Dzisiaj mija dokładnie tydzień od dnia kiedy moje życie straciło sens...
Nigdy nawet bym nie pomyślała, że przez jakiegoś chłopaka mogłabym tak cierpieć...no,ale cóż- życie
Tinashe pov.
Cały czas pamiętam tą scenę jak obściskał się z tą lafiryndą w różowej sukience...potem oczywiście mnie przepraszał...ale ja dłużej tak nie mogę...
Nigdy nie wybaczę zdrady pomimo,że
mi go tak cholernie brakuje...
Mark pov.
Widzę jak moja gwiazda samotnie idzie korytarzem i żałuję, jak bardzo
spieprzyłem sprawę...kocham ją...wiem, że ciężko w to uwierzyć, ale taka prawda...tylko ona się dla mnie liczy...
Tinashe pov.
Szybko idę do klasy starając się na niego nie patrzeć, niestety po moim policzku spłynęła łza...mam nadzieję, że jej nie zauważył...nie chcę, żeby widział, że mi nadal na nim zależy...
Na lekcji*
Mark pov.
Cały czas zastanawiam się czemu wtedy się całowałem z Oliwią...może po prostu czułem się samotny po tym jak Tinashe wyjechała do Miami na chwilę...wiem, że to nie jest wytłumaczenie...ale jednak...
Po lekcjach*
Mark pov.
Muszę ją dogonić...musi zrozumieć, że ją kocham 💕💕 i nie potrafię bez niej żyć...
Tinashe pov.
Wychodzę z klasy i nagle czuje czyiś głos przy moim uchu...
" Chodź, musimy porozmawiać..."
O nie, to Mark...wyrywam mu się, ale bezskutecznie, bo chłopak jest silniejszy (nic dziwnego, skoro chodzi 4 razy w tygodniu na siłkę).
Siedzimy koło sali biologicznej i nagle zaczyna mówić:
- Tinashe, naprawdę mi ciebie brakuje...kocham cię...wróć do mnie!
"W pierwszej chwili, mnie zamurowało, ale spokojnie odpowiadam"
-Trzeba było mnie kochać jak byliśmy razem, a nie teraz jak wszystko skończone...- odpowiadam i biegnę, żeby nie zobaczył jak zaczynam płakać
Cholernie mi go brakuje, ale nie pozwolę, żeby to uczucie ze mną wygrało...zapomnę o nim...
CZYTASZ
Text from your ex
RomanceZłamane serce jest jak rozbite lustro, lepiej czasem je zostawić w kawałkach niż kaleczyć się,próbując je poskładać...