#4

198 8 9
                                    

*Dzień później*

Obudziłem się około 7 rano. Inni jeszcze spali, więc postanowiłem poleżeć. Po 15 minutach poszedłem się ubrać, a gdy wróciłem to Ron już nie spał.

-idziemy na śniadanie?-spytałem, a on spojrzał na mnie i położył się dalej. No nic, to jest Ronald jego nie ogarniesz. Po 30 minutach namysłu rudowłosego poszliśmy na śniadanie (spoko Ron się ubrał XD). Poszliśmy na Wielką Sale na której oczywiście była już Hermiona. Usiedliśmy koło niej. Wziąłem na talerz grzankę i ugryzłem.
-Co mamy pierwsze?-spytał Ron z tostem w buzi.
- Eliksiry.-wymamrotała Hermiona. Pewnie znowu siedziała do czwartej w nocy nad książkami. Po kilkunastu minutach poszliśmy (miałam ochotę napisać potuptaliśmy jak kaczuszki XDD) do sali od eliksirów. Usiadłem na swoim miejscu obok Ron'a. Zaczęła się lekcja. Snape wparował do klasy. Po pięciu minutach gadania, że dzisiaj pracujemy w parach itp. wszedł Draco. Usiadł na swoje miejsce. Po lekcjach Eliksirów (przepraszam nie umiem pisać lekcji XD). Oczywiście byłem w parze z Malfoy'em. Po wszystkich zajęciach udałem się do swojego domitorium. Położyłem się na łóżku i zacząłem myśleć o dzisiejszym wieczorze. Może ktoś tylko robi sobie żarty? UGH! Nie wiem! Pójdę pod pelerynką niewidka. 

~~~~~

Była godzina 16.30. Poszedłem przejść się po korytarzach Hogwartu. Gdy zaczęło mi się nudzić poszedłem do Hagrida (TO NIE BYŁO PLANOWANE XDD). Po około dwóch godzinach wyszedłem. Okej, była pora kolacyjna (GUTEN POLISZ), więc poszedłem do domitorium po pelerynkę niewidka. Chwilę myślałem czy na pewno iść. No nic, raz się żyje. Idąc pod nią usłyszałem głos Ron'a i Hermiony.
-...Może Harry jest już na Sali.-powiedziała Hermiona.
-dobra chodź zobaczyć..-Odpowiedział rudowłosy i razem poszli w stronę Wielkiej Sali. Odetchnąłem z ulgą i poszedłem dalej. Doszedłem do miejsca, w którym miałem się spotkać z tym kimś. Czekałem 5..10..15..20 minut ,lecz nikt jeszcze nie przyszedł. Może się wystraszył lub na prawdę to był żart..pomyślałem i poszedłem po cichu do swojej wieży. Gdy wszedłem okazało się, że Hermiona i Ron jeszcze nie śpią.Super. Zdjąłem swoją pelerynkę.

-No nareszcie, gdzie ty byłeś?!-powiedziała Hermiona. Przez chwilę myślałem czy mówić im o tym. W końcu powiedziałem im gdzie byłem.

-I co, był ktoś?-spytał zaciekawiony Ron.Odpowiedziałem,że nikogo nie było.-haha! Stchórzył!-krzyknął roześmiany rudowłosy, na co dziewczyna go uciszyła.

-dobra nie wiem jak wy ale ja idę spać.-powiedziałem i poszedłem do domitorium. Musiałem wszytko przemyśleć. Czy aby na pewno to był Malfoy? Może ktoś po prostu robił sobie żarty.pomyślałem i od razu ubrałem piżamę. Położyłem się do łóżka i zasnąłem..

~~
Witam wszystkich żywych i umarłych \('-')/ 

Otóż długo nie było rozdziałów i przepraszam nie bijcie XDD

Za dwa dni jadę na Pyrkon, jedzie ktoś??xD

Na całeeee 3 dni xD Okej nie rozpisuje się za bardzo do kolejnego bay (• ε •) <3 

//Od Nienawiści Do Miłości // {Drarry} [ZAWIESZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz