#5

187 7 8
                                    

* Tydzień później*

Zostałem obudzony przebijającym się słońcem przez okno. Usiadłem na łóżku i zacząłem rozmyślać nad dzisiejszym dniem. Po chwili do pokoju wszedł Ron.
-Stary, za 10 minut jest śniadanie ubieraj się! Miona się zaczyna denerwować- zaśmiał się chłopak.
-co?!-przeklnąłem pod nosem i poszedłem szybko do łazienki. Umyłem szybko twarz i ubrałem. Po pięciu minutach wszyscy byliśmy na śniadaniu. Usiadłem z Ron'em naprzeciwko Hermiony. Dziewczyna oczywiście czytała jakiś podręcznik.
- Dso dyasz?- spytał rudowłosy z wypchaną buzią,na co dziewczyna spojrzała na niego morderczym wzrokiem.
-Ron, ile razy mam ci mówić żebyś nie mówił z pełną buzią!-powiedziała stanowczo. Chłopak przełknął.- To co chciałeś mówić?-spytała.
-już nic.-odpowiedział i wziął kolejną kanapkę ze stołu. Dziewczyna westchnęła i zaczęła czytać ponownie.
Chciałem coś powiedzieć, lecz przyszła McGonagall.

-Potter, Profesor Dumbledore cię woła.-powiedziała. Weasley ty zostajesz.-rozkazała, gdy zobaczyła że Ron wstaje za mną.
Kiedy doszliśmy do gabinetu kobieta wypowiedziała hasło a ja zacząłem wchodzić po schodach. Gdy wszedłem zobaczyłem uśmiechniętego Dumbledore'a a naprzeciwko niego..Malfoy'a.
Okej Harry, przecież nic nie zrobiłeś Malfoy ci też nic nie zrobił więc może zeszła pomyłka..-pomyślałem i Usiadłem. Spojrzałem Draco'nowi w jego szare oczy.

-Dobrze Draco, wszystko już wiesz więc możesz iść.- powiedział profesor a ten ruszył w stronę wyjścia.Po chwili śledzenia go wzrokiem odwróciłem się w stronę starca.- Harry..Pewnie wiesz że Draco ma problemy z opanowaniem zaklęć..a ty.. znasz je doskonale..więc pomyślałem że mógłbyś go trochę poduczyć.. Nie no teraz go na pewno powaliło..-

-Umm..no jasne Profesorze.-powiedziałem niepewnie.On tylko dodał, że 3 razy w tygodniu będę spotykać się z Malfoy'em w jednej z klas. Pierwsze spotkanie jutro..

Kiedy mogłem już wyjść od razu poszedłem szukać Hemiony i Rona. Gdy przeszukałem wszystkie nasze wspólne miejsca została mi tylko biblioteka. Ruszyłem w jej stronę i usłyszałem znajomy głos za mną.

-Ej Bliznowaty!-blondyn stał za mną. Odwróciłem się i ujrzałem go ze swoimi gorylami.- Jutro o 17 w sali od Historii Magii.- powiedział i uśmiechnął się zadziornie. Nie dano mi nić powiedzieć, ponieważ ten uderzył mnie ramieniem i poszedł z nimi  stronę wyjścia na błonie. Obejrzałem się za nim i poszedłem dalej. Gdy wszedłem do biblioteki usłyszałem Rona i Hermione.

-Ughh Hermiono to jest ciężkie mogłabyś szybciej brać te książki?!-powiedział rudowłosy do dziewczyny.

-Tam masz stolik odłóż je.-powiedziała .Usłyszałem trzask książek.-Ron! Ostrożnie!

Wszedłem w ten regał. Przywitałem się z nimi. Po chwili chłopak spytał co robiłem u Dumbledore'a. Ja opowiedziałem im całą historie.

-Uhhh..Stary masz przesrane..-powiedział a dziewczyna go zdzieliła. Zacząłem się śmiać. Staliśmy jeszcze tak chwilę, wzięliśmy książki  i ruszyliśmy w stronę Pokoju Wspólnego. Po około dwóch godzinach towarzyszenia Hermionie przy pomaganiu robienia zadania z Eliksirów poszliśmy do swoich dormitoriów. Wziąłem szybki prysznic i od razu poszedłem do łóżka.Chwilę gadaliśmy z chłopakami. Kilka minut później każdy z nas zasnął..

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

OOkej..
Na razie tyle udało mi się wymyśleć.
Może teraz będą częściej rozdziały ale wątpie.
Za wszystkie błędy przepraszam ale jest 02.03 w nocy i jestem strasznie zmęczona ;-;'.
Too na tyle .w.
Dobranoc lub miłego dnia xD <3

//Od Nienawiści Do Miłości // {Drarry} [ZAWIESZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz