between the bars | kookmin

star

Gdy usta nocy spotkały się z ustami dnia.

Nie mógł uwierzyć, że jego - ciągle tylko - przyjaciel czyta coś takiego. Było to dla niego zwykłym stekiem bzdur dla zdesperowanych nastolatek. Wcale nie uważał Jimina za zdesperowną nastolatkę, po prostu wydało się mu to czymś głupim i nieodpowiednim dla blondyna.

Gdy chłopiec zaczytany w swojej lekturze, nie zwracał uwagi na świat go otaczający, brunet starał się zapanować nad mętlikiem w jego głowie. Tematem głównym w tamtym miejscu było: czy odpowiednie będzie powiedzenie Jiminowi o moich uczuciach? Jungkook nie znał odpowiedzi na to pytanie, ale jego myśli szybko zniknęły, gdy zobaczył ten cudowny uśmiech, jego małego skrzata.

- Jungkook-ah, też bym tak chciał.

Nie rozumiejąc o co chodzi, młodszy szybko spojrzał na pismo trzymane w jego dłoni, aby tylko zobaczyć to co widział wcześniej.

Czy on sobie ze mnie żartuje? To takie niesprawiedliwe...

Po raz kolejny, zamyślony brunet nie zauważył, że jego hyung był bliżej o przynajmniej dziesięć milimetrów. Tak, potrafił on nawet wiedzieć o takich rzeczach, jeśli tylko chodziło o tego słodkiego chłopaka.

Szybki ruch, gwałtowne obrócenie twarzy, a następnie usta ciała obcego (niezupełnie obcego) spotkały się z ustami bruneta. Zszokowany tą sytuacją Jungkook, nie zarejestrował jak Jimin się od niego odsuwa, aby aż się zarumienić.

To było tak niespodziewane, ale mimo wszystko dobre, że zdolne do powtórki.

- Jiminnie...

- Oh, ja przepraszam bardzo! Naprawdę, to nie mia-

Lecz nie dane było mu dokończyć przez natarczywe usta wyższego, całującego go z taką delikatnością, jaką nikt mu inny nie okazał.

A reszta dnia, przebiegła tak samo jak poprzednie ich wspólne dni.

No może jedynie z dodatkiem kilku niewinnych pocałunków.

A Jeon zdał sobie sprawę z tego, że pyzaty na policzkach chłopiec był czymś co świeciło tylko dla niego i mimo jej obecności tylko w nocy, to ta zawsze nastawała. Był dokładnie taki jak gwiazda, która była tak często widziana, a nie powtarzalna.

Gwiazda, którą jest Park Jimin.