Nowy

2.9K 175 71
                                    

Tego dnia Kakashi wszedł do biura w porze lunchu. w sali siedział tylko świeżo upieczony pracownik- Iruka Umino. Niewzruszenie podszedł do niego i wręczył mu wymiętą, zatłuszczoną kartkę, która zapełniona była nieczytelnym pismem z raportem na odczepnego. Iruka nawet nie wziął tego do ręki. Wyjął ze stosiku obok czysta kartkę. Podał ją przybyłemu.

- Przepisz swój raport z tej szmaty do formularza. tam masz krzesło i kawałek biurka. Masz czym pisać?- powiedział nawet nie patrząc na niego. 

- Nie mam. To mój raport. A ty jesteś nieuprzejmy. Nowy, prawda?

- Nowy. To nie jest raport.- odpowiedział. z drugiego stosu wziął kartkę i pokazując mu ją powiedział.- To jest raport. Przepisz to, bo ja tego czegoś nie przyjmę.

- Pf. czy ty wiesz, kim ja jestem?

- Ninja, który wykonał zadanie i przyniósł tu niechlujny raport, pod którym JA się nie podpiszę.

- Jestem Hatake Kakashi. najlepszy jounin w wiosce. pozostali jakoś nie mają problemów z moimi raportami.

- Posłuchaj, Hatake jounin. Jeśli chcesz żebym przyjął twój raport, musisz go przepisać. Jeśli nie, to poczekaj do końca pory lunchu. Wrócą pozostali, to komuś to wepchniesz.

- Geeeez... uparty jesteś. Niech ci będzie. Przepiszę. Dasz mi coś do pisania?

- Pewnie.- powiedział sięgając do pojemnika.- Proszę.- to mówiąc podał mu pisadło uśmiechając się życzliwie.

Kakashi wziął je od niego a także czysty formularz i swój raport. W tej chwili nie ogarniał, co z tym kolesiem jest nie tak. Przed chwilą był wrogo nastawiony a teraz miał ten życzliwy, ciepły uśmiech na twarzy. Uśmiech, który kompletnie rozbrajał. Sam nie wiedział dlaczego gdzieś, gdzieś bardzo głęboko zapragnął zawłaszczyć sobie ten roztapiający uśmiech tylko dla siebie. Jednak to nie czas na rozmyślania o takich dziwnych rzeczach. Miał teraz nudne i upierdliwe zadanie do wykonania. Czuł, że z tym kolesiem nie wygra. Zdawał się być zbyt upierdliwy i dokładny w tym, co miał robić. Pomyślał, że to dlatego, że jest nowy. Nowi niemal zawsze tacy są. potem zaczynają ignorować takie rzeczy jak jego wymięty raport. Z ciężkim i niemal teatralnym westchnięciem usiadł przy krótkiej ławce. Położył na niej papiery a obok długopis. Zerknął w stronę siedzącego przy biurku. Szybko zorientował się, że został spektakularnie zignorowany. Nowy zatopiony był w swojej papierkowej robocie i nawet na niego nie zerkał czy faktycznie pisze czy nie. Kakashi był nim zaintrygowany. Jeszcze nikt go w ten sposób nie potraktował. Musi się dowiedzieć o nim czegoś więcej. Jednak by nawiązać z nim jakąś rozmowę musi przepisać raport. Westchnął znowu niezachwycony i zabrał się do przepisywania. Skrobał chwilę ten swój raport. Cisza w biurze raportów jakoś go drażniła. Cisza przerywana monotonnym odgłosem przybijanej pieczątki. Znów zerknął na nowego. Już chciał coś powiedzieć, kiedy do biura wbiegł jakiś ninja krzycząc od progu

- Dzięki niebiosom, że ktoś jeszcze jest w biurze!

- Co się stało?- zapytał Iruka łagodnym głosem.

Kakashi wrogo patrzył na to. Dlaczego dla tamtego jest taki miły, a dla niego nie?

- Spóźniłem się, żeby rano przynieść raport z poprzedniej misji, a na popołudnie mam kolejną. Hokage mnie zabije jak wyruszę bez złożenia raportu z poprzedniej misji. Błagam cię. Przyjmiesz mój raport?

- Pokaż go.

- Proszę.- powiedział wyciągając raport z teczki.

Iruka wziął kartkę i dokładnie sprawdził. Ninja przestępował z nogi na nogę. Zaczął się rozglądać po biurze. Zobaczył siedzącego pod ściana i piszącego coś białowłosego ninja. Od razu go poznał. Był zaskoczony, że on tam siedział i coś pisał.

Zakochana legendaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz