Stefan - poznałaś go będąc w Zamku Drakuli w Rumunii. Nie bałaś się ale okoloczne opowiastki o wampirach i o zabitych ludziach... Dawały ci złe znaki, że w ogóle tu przyjechałaś. Wieczoram każdy wbijał do tego zamku. W ramach nauki mieliście tam do rozwiazania zagadki.
Byłaś już na ostatniej zagadce, która zawierała informacje "wyjdź na brzeg klifu, a znajdziesz tam rozwiązanie".
Znając swoje szczęście poszłaś na wyznaczone ci miejsce. Stałaś na krańcu klifu. Nie widziałaś żadnej odpowiedzi.- To jest jakiś głupi żart? - zapytała sama do siebie.
- Raczej nie skarbeńku... - odezwał się głos mężczyzny.
Odwróciłaś się twarzą do mężczyzny. Miał czerwone, a raczej krwiste tęczówki. Blada cera jak u trupa. A do tego czarne krótkie włosy. A styl ubioru jak u prawdziewgo Drakuli.
- Kim ty jesteś? - zapytałaś ze strachem w głosie.
- Jestem Stefan kochaniutka. - powiedział mężczyzna.
Nic nie odpowiedziałaś. Wzięłaś od niego kopertę. Spojrzałaś na kopertę, otworzyłaś ją. Potem chciałaś spojrzeć na Stefana...ale go już nie było. Rozpłynął się w powietrzu.
Vladimir - spotkałaś się z nim w ciemnej uliczce. Bałaś się jak cholera. Nie wiedziałaś co masz robić, gdy zobaczyłaś mężczyznę o białych włosach i krwistych oczach. A do tego był usmarowany krwią na twarzy. Zbliżał się do ciebie. Byłaś już tak blisko ściany, że oparłaś się o nią plecami. Mężczyzna bardziej cię do niej przydusił.
- Czego ode mnie chcesz? - zapytałaś.
- Hehe... Od ciebie niczego złotko. Tak apetycznie pachniesz, że warto spuścić z ciebie choć kilka kropli krwi. - dptykał twoją szyje swoimi ustami. Poczułaś jak się uśmiechnał - nie robię ci tego, nie zasługujesz na to... - zniknął gdy miałaś zamknięte oczy.
Byłaś w wielkim szoku, zmesznanym ze strachem. Wróciłaś do domu roztrzęsiona.
CZYTASZ
NIEBO NIE JEST DLA NAS ❀ twilight preferences
NezařaditelnéStworzyłam oto dla fanów Sagi Zmierzch preferecje. Związane z tym oto cyklem filmów. Jak ja się cieszę, że Stephanie Mayer coś takiego wymyśliła❤❤ Zapraszam do czytania!