KONCERT/ James McVey

182 7 1
                                        

Dzisiaj wstałaś w świetnym humorze ponieważ to właśnie dziś miało się spełnić Twoje marzenie. Bo to właśnie dziś miałaś usłyszeć na żywo swoich idoli i móc z nimi porozmawiać na luzie, a to wszystko dzięki Twojemu chłopakowi.
-S.T.I idziesz już?
Krzyknął James z dołu.
-Chwilka.
Zbiegłaś na dół ubrana w to👇

 Zbiegłaś na dół ubrana w to👇

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

-Ślicznie wyglądasz.
Powiedział chłopak.
-Dzięki.
Odpowiedziałaś i dałaś mu buziaka w policzek.
-Gotowa? Wszystko wzięłaś?
Zapytał Jamie.
-Bilety są, telefon jest, torebka jest, Ty jesteś. Wszystko mam.
Odpowiedziałaś z uśmiechem.
-To jedziemy?
Zapytał.
-Taaak.
Odpowiedziałaś z uśmiechem na twarzy.

Po godzinie jazdy czekaliście w garderobie 5SOS czekając aż wrócą z próby.
-Jamie jeszcze raz Ci dziękuję.
Wtuliłaś się w chłopaka.
-Dla mojej księżniczki wszystko.
Odpowiedział.
Po chwili drzwi się otworzyły i weszło czterech chłopaków, światu znanym jako 5 Seconds Of Summer.
Przywitali się z James'em bo już się znali i zwrócili uwagę na Ciebie.
-Jak się nazywasz?
Zapytał Luke.
-T.I.
Odpowiedziałaś.
-Śliczne imię.
Odpowiedział Ashton.
-I nie tylko.
Odpowiedział tym razem Luke.
-Dziękuję.
Poczułaś jak się rumienisz.
-Mam pytanie.
Powiedziałaś, a chłopcy dali Ci znak abyś mówiła dalej.
-Mogę was przytulić?
Zapytałaś, a oni się zaśmiali ale podeszli i zrobiliście grupowy uścisk.
Bardzo dobrze rozmawiało Ci się z chłopakami ale nadszedł czas koncertu więc się pożegnaliście i wymieniliście numerami telefonów.
Skierowałaś się z James'em pod scenę gdzie mieliście miejsca.
Koncert się zaczął piosenką "Heartbreak Girl", a Ty byłaś najszczęśliwszą osobą na świcie. Odwróciłaś się do chłopaka z uśmiechem.
-Jeszcze raz dziękuję.
Powiedziałaś, a chłopak się uśmiechnął ale to nie był ten sam uśmiech, który widzisz każdego dnia zawsze gdy na Ciebie spojrzy. Ten uśmiech był na siłę.
-James coś się stało?
Zapytałaś chłopaka.
-Nie, nic się nie stało.
Odpowiedział znowu z tym wymuszonym uśmiechem.
-James jestem Twoją dziewczyną, znam Cię bardzo dobrze i widzę kiedy coś jest nie tak.
Powiedziałaś zaniepokojona.
-Poprostu nie mogę znieść tego uczucia, że ktoś oprócz mnie sprawia, że uśmiechasz się na ten swój wyjątkowy sposób, że ktoś patrzy na Ciebie z pożądaniem i, że ten ktoś jest też bardzo ważny dla Ciebie. Poprostu boję się, że znowu ktoś mnie zostawi.
Powiedział zasmucony.
-Ale tylko Ciebie kocham i tylko Ty sprawiasz, że jeszcze cokolwiek ma dla mnie sens. James jesteś dla mnie najważniejszy i nigdy Cię nie zostawię.
Nic więcej nie powiedziałaś bo chłopak wbił się w Twoje usta.
-Obiecujesz?
Zapytał z nadzieją.
-Obiecuję, że Cię nie zostawimy.
Odpowiedziałaś, a chłopak tylko się uśmiechnął.
-Czekaj ale czemu powiedziałaś "nie zostawimy"?
Zapytał po chwili.
-Jestem w ciąży.
Powiedziałaś po chwili na co chłopak stał chwilę sparaliżowany ale pochwili pocałował Cię namiętnie i wtulił się w Ciebie.
-Będę tatą.
Szepnął Ci do ucha na co się zaśmiałaś.

Preferencje piosenkarzeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz