《 cześć 5 》

330 15 2
                                    

Wstałam. Wow. Zeszłam z łóżka i odrazu walłam się w maleńki nic nikomu nie wadzący palec u nogi. ( znasz ten ból? 😂 ) Super zapowiada się niesamowity dzień. Nie obchodzi mnie, która jest godzina. Mam, przecież to "wolne". To była zła decyzja. Mogłabym się teraz odstresować i iść pograć ale nie ja oczywiście muszę ale to muszę zrobić coś wbrew sobie. Nie będę siedzieć w mieszkaniu bo to bezsensu. Dzisiaj powinna być moja rozmowa o prace ale nie ma opcji że tam pójdę się tam ośmieszać. O nie. O nie nie nie nie. Zapomniałam na śmierć, że miałam popilnować dzisiaj psa Kasi. ( koleżanka z boiska. Pozdrawiam 😂❤ ) Na szybko wybiegłam z mieszkania i poleciałam do jej.
~Nela jesteś! Tak bałam się, że będę musiała pimpka oddać do hoteliku a wiesz, że tam jest okropnie!
~Jestem przepraszam. Leć już bo się spoźnisz!
~Kochanie mamusia jutro wróci ♡♡
Paaa Nela.
~Paa
{HAU HAU}
~Pimpek co ty.
{HAU HAU}
~Pimpek nie szalej. Idziemy na spacer chodź.
Wziełam go na smycz i zwyczajnie chciałam wyjść ale on usiadł i za nic nie chciał się ruszyć. Domyślałam się, może być głodny. Dałam mu karmy i miałam rację. Kiedy skończył jeść sam poszedł po smycz. Kochany pimpek. Na spacerku zrobiłam takie zdjęcie, które zaraz po wstawieniu rozwaliło insatgrama:

 Na spacerku zrobiłam takie zdjęcie, które zaraz po wstawieniu rozwaliło insatgrama:

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Pimpek ma jednak ten dar. Gdy wstawiałam zdjęcie piesek pobiegł do jakiegoś pana. Przestarszyłam się i szybko pobiegłam za nim. Kiedy podeszłam bliżej zobaczyłam że to... pimpek kocham cię ❤. Marcel Sabat.
~Yy hej. Przepraszam za psa.
~Hej nie ma sprawy. Jest bardzo słodki.
Ten cudny uśmiech jest piękniejszy niż w filmach.
~Chciałabym zrobić podryw na psa ale nie jest mój. Nie chcę zabrzieć dziwnie ale cię uwielbiam.
~Hahaha. Jesteś bardzo zabawna. Nie brzmisz dziwnie słyszę to częso al
~Skromny
~Przerwałaś jak mogłaś. Teraz nie oddam ci psa i prawdziwy właścicel cię zabije.
~Właścicielka. Pewnie oddasz bo gdzieś się spieszysz.
~Nie masz racji.
Chciałam wyrwać mu smycz ale on uciekał. To bez sensu.
~Poddaje się.
~Przeproś.
~Co czemu?? Oddaj mi tego psa bo..
~Boo?
~Bo tak.
~Nie będę złodziejem chociaż i tak skradłem ci serce.
Oddał smycz.
~Słabe i stare.
~Lepsze niż podryw na psa. Muszę ci przyznać, że nigdy bym tego nie zrobił ale muszę mieć twój numer.
~Po co ci masz swój 😂😂.
Podałam mu numer i pożegnaliśmy się, ponieważ zadzwonił do nigo menager. Szkoda było mega fajnie i nawet trochę jak w śnie. Kto sławny chciałby numer dziewczyny z ulicy? ZARAZ. Memy z fb działają. Miałam spotkać miłość sowjego życia na ulicy. Troszkę się zamyśliłam i zamiast jak normalny człowiek odtworzyć drzwi od klatki ja w nie prawie uderzyłam, jednak wychodził z nich Dawid. Znów mnie uratował. Mimo że ja chciałam jak zwykle przytulić go na powitanie on ominął mnie i poszedł do jakiej rudej k... dziewczyny. Ok? Weszłam do siebie. Słyszałam, że ktoś ma się wprowadzić ale, żeby ona?? Niee. Boli mnie tylko to, że Dawid mnie tak zlał. Nie będę mj włazić w dupę. Kiedy po daniu pimpkowi wody chciałam sprawdzić telefon. Był rozładowany. Pędę wziełam power banka i sprawdziłam wiadomości. Jedna, która odrazu poprawiła mi humor.

OD NIEZNANY:                            16:16

To ja Marcel. Odpisz jak będziesz miała czas :)

Była też druga. Jej treść zwaliła mnie z nóg.

♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡

PRZEPRASZAAM. Wiem że trochę zrobiłam przerwę bo nie mam motywacji i tego zapału a każdy kolejny rozdział jest nudny i to nie przez to że nie mam pomysłu tylko przez moje lenistwo. Jeszcze raz przepraszam a jeśli są tu osoby które w środę zaczynają testy życzę powodzenia 😘😘

Tak bardzo... | D.K. |Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz