ROZDZIAŁ 7

101 5 2
                                    

Wiele się zmieniło w ostatnim czasie. Jack wrócił do piractwa, przez wiele lat brakowało mu dawnego życia. Sparrow niesamowicie doceniał każdą chwilę spędzoną na "Perle". Za żadne skarby nie oddałby jego ukochanej łajby, ale... kiedy, podczas niektórych wieczorów, przysiadywał w swojej kajucie, planując swoje następne posunięcia. Przez ostatni okres bardzo się zmienił. Oczywiście, nadal był zawadiackim, acz pomysłowym lekkoduchem, jednak wyrażał sobą inny styl bycia niż kiedyś. Szczególnie po przygodzie z Trójzębem Posejdona naprawdę dotarło do niego, że nie jest nieśmiertelny. Nie zawsze na ratunek przybędzie mu jego cenna załoga, Turnerowie, czy chociażby Barbossa (szczególnie, że ten nie stał się w ostatnim czasie nadzbyt ruchliwy).
Chwycił w dłoń jeden ze swoich dredów. Siwizna ukryta pod brudem sklejonych włosów sprawiała wrażenie koloru blond. Ci, którzy znali wiek Jacka dobrze jednak wiedzieli co jest powodem tejże zmiany.
A jednak... Sparrow się starzał... boleśnie odczuwał swój wiek. Mimo, że po walce z Beckettem i śmierci Davy'ego Jonesa nie podjął wielu odpowiedzialniejszych decyzji, to ten stał się o wiele bardziej poważny. Chociaż "poważny" to raczej nie najlepsze słowo. Jack stał się mniej rozrywkowy. Życie za to coraz bardziej dawało mu w kość. Tęsknił za "starym sobą". Kiedy jednak próbował przyjąć postawę znaną ze wspomnień, wychodziło mu to dosyć... nieudolnie. Jack starał się parodią samego siebie. Doprawdy przykra sytuacja. Kim więc stał się Jack? Tego nie wiedział nawet on. Przez głowę przeleciała mu przelotna myśl. Kim stał się Jack Sparrow? Czy też raczej: jak się tego dowiedzieć? Tak, to jest myśl!

-Panie Gibbs! - krzyknął z miejsca Sparrow.

Jak mógł się spodziewać, nie spotkał się z odzewem. Przewrócił oczami i leniwie wstał ze swojego miejsca i ruszył w poszukiwaniu pierwszego oficera. Pierwszym miejscem, w które skierował się kapitan było stanowisko sternika. Zamiast Gibbsa spotkał tam jednak swojego drugiego-pierwszego oficera: Scruma. Miał jego zaufanie, jednak wolał jeszcze się rozejrzeć po statku. Zapewne ten przesiadywał pod pokładem, poszukując rumu lub niepotrzebnie ochrzaniając załogę. No cóż... Jack uznał że nie będzie przerywać mu tak szlachetnych czynności.

-Scrum! - przywitał go Jack

-Kapitanie! - odpowiedział pirat z uśniechem, kiwając do Sparrowa.

-Możesz odstąpić od steru, mamy nowy kurs!

-Oho! - zdziwił się Scrum - Czy to wróży kłopoty?

-Mam nadzieję... że wręcz przeciwnie - powiedział niepewnie kapitan wyjmując zza pazuchy swój kompas.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Apr 20, 2018 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Piraci z Karaibów. Ostatni SkokOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz