Rozdział 2

17 4 0
                                    


Maggie Donless była zwyczajną, bardzo ambitną siedemnastoletnią brunetką o szafirowych oczach. Mieszkała z rodzicami – Alison i Christianem oraz młodszym od niej o rok Charliem. Jako córka miliarderów miała wszystko, czego chciała. Choć rodzice proponowali jej prywatnych nauczycieli, stwierdziła, że musi znaleźć prawdziwych przyjaciół. Ludzi, którzy nie będą udawać ich znajomości tylko dla pieniędzy. Było to dla niej bardzo trudne, gdyż z reguły była mało towarzyska. Często też brakowało jej czasu na spotkania, ponieważ szkoła była dla niej bardzo ważna, a chciała mieć przyjaciół, którzy będą podzielać jej zdanie na ten temat. Wiedziała, że Charlie jest od niej bardziej towarzyski i często mu tego zazdrościła. Zawsze potrafił powiedzieć coś stosownego, albo rozładować zaistniałe napięcie. Był także dojrzalszy od swoich rówieśników, dzięki czemu bez problemu zaprzyjaźnił się z dwa lata starszym Olivierem. Dziewczyna nie miała okazji go poznać mimo, że przyjaźnił się z Charliem od miesiąca. Często razem wychodzili, albo nocowali, zazwyczaj u Olivera. Maggie domyślała się, że jej brat chce uchronić tę znajomość przed tym samym, co ona - przed statusem ich rodziców. Wydawało jej się, że Charlie boi się reakcji chłopaka, gdyby ten dowiedział się, że ich rodzice są celebrytami.  Nazwisko Donless było na szczęście na tyle często spotykane, że nikt nie próbował kalkulować, do których Donlessów należą Charlie i Maggie. Mimo to, rodzice rodzeństwa zdecydowanie popierali tę znajomość. Alison i Christian byli ludźmi z zasadami, ale także z poczuciem humoru, co pozwoliło im wznieść się na wyżyny kariery. Mama zawsze dawała Maggie dobre rady, za to z tatą mogła dobrze się bawić i nauczyć wielu rzeczy. Oboje byli bardzo zabawni, woleli zamieniać swoje problemy w błahostki. Kiedyś wiele razy zdarzało się im chichotać w nieodpowiednich sytuacjach, teraz zaś nauczyli się to powstrzymywać, jak przystało na miliarderów. Na szczęście ich poczucie humoru pozostało niewzruszone. Za to Maggie kochała swoją rodzinę najbardziej.

Rodzina Donlessów często podróżowała, dzięki czemu mieli okazję spędzać ze sobą dużo czasu. Maggie cieszyła si, że jej rodzice nie kłócą się i nie rozstają jak to większość celebrytów ma w zwyczaju. Sensacji o nich jednak nie brakowało. Zawsze gdy Alison i Christian wyjeżdżali  w celach służbowych, zostawiali rodzeństwo same. Maggie była im bardzo wdzięczna, że darzą ich takim zaufaniem. Na tych wyjazdach jednak najbardziej rosła ciekawość telewizji. Plotka, jak wiadomo, żeruje na domysłach, ciekawostkach i tajemnicach. Dlatego zawsze gdy miliarderzy opuszczali posiadłość, reporterzy próbowali dociekać o co tak naprawdę chodzi z podejrzanymi wyjazdami. Prawdę mówiąc, Maggie też chętnie usłyszała by na to odpowiedź. Nigdy bowiem nie dowiedziała się, gdzie i po co wyjeżdżają. Tym razem poinformowani zostali dopiero w czwartek, w dniu wyjazdy rodziców. Jak zwykle wyglądało to tak :

- Niestety, znowu nas wzywają - wzdychała Alison - tym razem ma to być jakieś posiedzenie w sprawie reklam i rozpowszechniania wizerunku.

- Przepraszamy, naprawdę nie wiedzieliśmy wcześniej - próbował ratować sytuację Christian - zaproszenie przyszło dopiero wczoraj.

- I nie zdążyliście nam do tej pory powiedzieć? - zawsze zadawała im to samo pytanie

- Podróż w jedną stronę zajmuje prawie dwa dni, więc wrócimy dopiero we wtorek - oznajmiła mama - mam nadzieję, że jak wrócimy dom będzie cały - zażartowała

- To gdzie lecicie, na koniec świata? - Charlie jak zwykle wiedział, kiedy się wtrącić

- Musimy już wyjeżdżać... - zaczęła Alison - papa, buziaki

Tak zazwyczaj to wyglądało. Informacja, przeprosiny, wyjazd. Koniec.

,,Skończ myśleć o nie wiadomo czym" - pouczyła sama siebie i starała się skupić

You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: Jun 29, 2019 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

Siedem minut temuWhere stories live. Discover now