21.04.18
Ciekawa jestem ile kont na snapie, instagramie ma swoją historię. Czy ich właściciele je poprostu porzucili czy kryje się za tym jakaś głębsza historia, na pewno my się o tym niedowiemy do puki właściciel, autor nam o tym nie mówię. O ile kiedykolwiek to nastapi.
Odeszła, znaczy, nie odeszła, przestała tworzyć osoba której strasznie, ale to strasznie twórczość uwielbiałam. Uwielbiałam książkę Córka Krwawej Merry, mimo, że jest juz zakończona to jak dla mnie książka powinna mieć swój wydruk, powinna mieć swoją fizyczną formę i chciałabym, jako pragnienie, mieć przyjemność trzymania książki w twardej okładce, z dziewczyną w białych włosach i napisem Córka krwawej Merry. Cieszyłabym sie niezmiernie, naprawde.
Jak narazie, tej przyjemności nie zaznam, ani swojej trzymania, ani tej.
Zastanawiam sie, ile takich kont jest. Konto to taki opuszczony dom. Tylko dom jest bardziej fascynujący, coś co jara na maksa, a konto? Konto to konto, nic specjalnego. Każdy ma dziesiątki kont na fb, snapie, insta. Jednak wszystko ma swoja historię, swój czas życia. Swój moment gdy serwer sobie stwierdzi, że zajmuję tylko miejsce i go usuwa. Taka rozkmina.
Myślałam, że bedzie nad tym wpisem płęta, jednak płęty nie ma,ani rozdziału.
Taki o, krótki wpisik.
