32. "Jak słodko."

7.5K 261 57
                                    

*Występuje scena 18+ *

Wyszło na to, że zostałam sama w domu. Prawie. Powiedziałam Chrisowi, czy chciałby zostać. Zgodził się.

--Dlaczego zawsze nam ktoś przerywa? --zapytał, siedząc na moim łóżku obok mnie. Wzruszyłam ramionami.

--Teraz jesteśmy sami. --powiedziałam cicho.

--Zamierzam to wykorzystać. --powiedział chłopak i odwrócił się tak, że chwilę później leżałam pod nim, a on siedział na mnie, tak jak wcześniej. --I dokończyć to, co zaczęłem kochanie.

Po chwili leżałam bez koszulki, zresztą nie tylko ja. Chris uśmiechnął się i pocałował mnie. Złapał za moje legginsy i powoli je ściągnął. Obserwowałam każdy jego ruch. Potem pochylił się nade mną i przeniósł ręce na moje plecy. Rozpiął mój stanik i zsunął go ze mnie. Podczas tego cały czas patrzył na moje oczy. Ja odruchowo próbowałam się jakoś zakryć, no ale cóż, nie wyszło.

Chris zaczął powoli ściągać mi bieliznę. Chyba widział, że się stresuję, bo zaczął mnie całować. Oddałam pocałunek. Po chwili spojrzał mi w oczy i przeleciał całe moje ciało wzrokiem, od góry do dołu.

--Jesteś taka piękna. --mruknął całując moją szyję. --Kochanie, powiedz mi, miałaś już kiedyś orgazm?

Pokiwałam przecząco głową.

--Zamierzam dziś cię do niego doprowadzić. --powiedział.

Po chwili zaczął ssać i przygryzać mój sutek. Drugą ręką lekko ugniatał moją pierś. Po chwili spojrzał na mnie. Uśmiechnęłam się. Odwzajemnił uśmiech i zsunął się trochę do dołu. Palcem zaczął pieścić moją łechtaczkę. Zaczęłam pojękiwać.

--O Boże. --powiedziałam,gdy włożył we mnie jednego palca i zaczął nim poruszać. Wtedy momentalnie przestał, co mi się nie spodobało, więc wydałam z siebie jęk flustracji. Po chwili znowu zaczął się poruszać, dodał drugiego palca. --Jezu.. --wymamrotałam. Znowu się zatrzymał. No halo? --Co jest?-- zapytałam zirytowana.

--Nie boże, czy Jezu, a Chris kochanie. --uśmiechnął się i zaczął się znowu poruszać. Dodał trzeciego palca, a ja poczułam nieznane mi datąd uczucie.

--Chris. --wysapałam.

****
Obudziłam się i przetarłam oczy rękoma. Chciałam się podnieść, ale mój chłopak zaplótł się wokół mnie tak, że nie mogłam się za bardzo ruszyć. Przecież dzisiaj szkoła. Muszę wstać.
W końcu i tak wczoraj mnie nie było.

Postanowiłam zrobić mojemu chłopakowi bardzo miłą pobudkę. Czujecie ten sarkazm? Tak, ja też.

Zaczęłam więc wiecić się, dzięki czemu chłopak posuwał się, oczywiście ze mną, w stronę końca jego połowy łóżka. W końcu gdy był przy końcu, ja uśmiechnęłam się i popchnęłam go.

Nie przewidziałam tylko jednego, a mianowicie tego, że spadnę razem z nim. Jednak, ja miałam miękkie lądowanie, a on nie za bardzo.

Chris otworzył szeroko oczy, po czym się uśmiechnął. No tak, byłam w samej bieliźnie. Głupia, głupia, głu...

--Jesli chciałaś czegoś spróbować było mnie obudzić kochanie. --powiedział  przerywając moje myśli. Przez to, co powiedział poczułam jak moje poliki czerwienieją. --Jak słodko.

Trzepnęłam go lekko w głowę a jego mina spoważniała, przez co wybuchnęłam głośnym śmiechem.

--Że.. Żebyś siebie.. Te.. Teraz widz.. Widział. --udało mi się powiedzieć pomiędzy napadami śmiechu, po czym znów wybuchnęłam.

Nienawidzę Cię [ZAKOŃCZONA]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz