Rozdział 5

310 17 6
                                    

ROSE

Wreszcie doleciałam do Tokio. Ale to jest pięknie. No dobra nie pora na zachwycanie się widokami. Jadę teraz do mojej kuzynki która tu mieszka.

Godzinę później

No dobra to chyba ten dom. Idę zapukać. Otwiera mi wysoka blondynka z szarymi oczmi. Alice.
Dziewczyna rzuciła mi się na szyję jak byłyśmy małe to byłyśmy bardzo zrzyte i często się spotykałyśmy.
~Cześć Alice ale się za tobą stęskniłam~
~Ja za tobą też Rose. Co cię do mnie sprowadza?~
~Pamiętasz o moim sekrecie.~
~Tak a co się stało?~
~James on wrócił i chce żebym była luną jego stada~
~Szybko wchodź~
Alice szybko wciągnęła mnie do domu i zaprowadziła mnie do salonu a sama poszła zrobić herbatę.
~No dobra to co z tym zrobimy Rose?~
~Nie wiem chciałam zostać u ciebie jakiś czas a później coś wymyślić~
~Możesz zostać ile chcesz ale musisz wiedzieć że znalazłam swojego mate i za 2 dni wróci (Alice jest wilkołakiem chiałam jeszcze dodać😊)~
~Nie ma problemu~
~Choć pokażę ci twój pokój bo pewnie jesteś zmęczona po podróży~
~Trochę. Dziękuję ci bardzo za twoją pomoc~
~nie ma za co kochana pamiętaj zawsze możesz na mnie liczyć~

No dobra to by było na tyle do nexta.









































No dobra żartuję😂

Tydzień później

Ten tydzień był bardzo spokojny Alice pokazała mi miasto. Tokio jest ślicznym miastem jest tu wiele sklepów i restauracji. Za dwa dni muszę wyjechać bo im dłużej tu jestem tym bardziej narażam Alice. Myślałam gdzie teraz polecę ale na dal nie wiem. Na razie chcę się cieszyć pobytem tu. Poznałam mate Alice jest bardzo miły i cieszę się że Alice ma takiego fajnego mate. Może gdzieś na tym okrutnym świecie jest też mój mate i mnie też będzie tak mocno kochał jak Alice. Mam taką nadzieję.

Hej to znowu ja po długiej przerwie. Przepraszam że mnie nie było ale byłam na feriach i nie miałam internetu. Ale obiecuję że następny rodział pojawi się w poniedziałek i będzie dłuższy od tego. Pa pa do nexta.

Wieczna UciekinierkaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz