Ship: TaeGi (Min Yoongi x Kim Taehyung)
Gatunek: Angst, pod koniec Fluff
Długość: 2002 słowa
Taehyung znów zwinął się na swoim łóżku i wcisnął twarz w poduszkę, żeby przypadkiem nie zbudzić ze słodkiego snu współlokatorów lub, co gorsza, wszystkich mieszkańców dormu. Znów zakrztusił się szlochem, w który szybko przerodziło się ciche łkanie. Już myślał, że się opanował, ale przez usłyszane wcześniej nieprzyjemne słowa, które jak zapętlona piosenka w telefonie, odpalały się w jego umyśle, znów zaczął drżeć i płakać.
"Jesteś tylko dużym, głupim dzieciakiem, Taehyungie. Nic z ciebie nie będzie, nie ważne jak się będziesz starał"
To nie tak, że bolały go wszystkie takie przytyki. Jimin i Jungkook mówili takie rzeczy tylko na żarty. Hoseok raz czy dwa powiedział, że teksty które próbuje pisać nie są jeszcze najlepsze, ale on i Namjoon zawsze powtarzali, że praktyka czyni mistrza, a ich pierwsze teksty też musiały być wiele razy przez nich przerabiane, żeby pojawiły się chociaż na mixtape'ie. Jin za to nigdy nie powiedział by o pracy kogoś złego słowa i z pełnym szacunkiem traktował teksty V, nie ważne jak złe by one nie były.
Oni chcieli mu pomagać. Za to Yoongi za każdym razem podburzał pewność siebie najmłodszego Kima. To nie było by tak złe gdyby Tae nie liczył się tak bardzo właśnie z jego opinią.
Przecież nie było jego winą, że łagodne i miękkie serce rwało się jak szalone w kierunku zamkniętego w sobie, oschłego Hyunga. Chociaż ten za każdym razem go ranił i burzył jego coraz to nowsze marzenia, młodszy nie zamierzał się poddawać i raz po raz biegł do pokoju Sugi i Jina, aby pokazać nowy tekst.
Fakt faktem to co pisał bardzo odbiegało od tekstów Mina, ale Taehyung sądził, że może kiedyś napisze coś na tyle dobrego, ze starszy pokiwa chociaż z uznaniem głową. Nawet gdyby zaraz potem miał wytykać mu błędy i podsuwać coś co w tekście można było zmienić.
A tym czasem, kiedy Yoongi wszedł o poranku do kuchni, gdzie V pisał właśnie ostatnie wersy piosenki, znów usłyszał nieprzyjemną uwagę. Suga zabrał się za parzenie kawy przez ramię Kima patrząc na zapisaną kartkę.
"Nie trudź się z tym dalej. I tak nadaje się już tylko do wyrzucenia."
Zaraz potem złapał skrawek papieru i wrzucił do kosza, zalewając jednocześnie kawę. Za to drżący od zbliżającego się ataku płaczu Taehyung wybiegł do łazienki, zapominając o grzejącej się owsiance. Najpewniej to właśnie Min zjadł należące do Tae śniadanie, bo kiedy ten jakkolwiek się opanował na stole stała już pusta miska i kubek po kawie Yoongiego.
"I po co się mażesz? Jakby to nadawało się chociaż do poprawienia, to nie poszło by na makulaturę. Może najpierw zacznij pisać lepsze teksty zanim będziesz je komuś pokazywać."
CZYTASZ
K-pop - OneShots
FanfictionZbiór one-shotów z k-popu. A przynajmniej BTS, Got7 i SHINee. Przyjmuję zamówienia w komentarzach i wiadomościach prywatnych. W zamówieniu trzeba zawrzeć zespół (BTS, Got7, SHINee, mieszane), ship i opcjonalnie gatunek lub tematykę.