Nagle zadzwonił telefon.
- Thorin to do ciebie. Zwrócił się do mnie Bilbo.
-Halo tu Thorin Dębowa Tarcza.
-Witaj Thorinie pamiętasz mnie?
-Bard.
-Widze, że doskonale mnie pamiętasz i wiesz ten majonez już został pokonany.
-Jak? Gdzie? Kiedy?
-Za długo się tam grzebiecie z tą twoją całą kompanią ja już go załatwiłem.
-Ty...
-Tak tak ja wiem jestem najlepszy.
-Wcal...
-To naraska.-Thorinie co się stało jesteś cały zdenerwowany? Zapytał Gandalf.
-Musze być zdenerwowany ponieważ Bard znowu był szybszy.
-Dobrze ale czy ktoś mi wytłumaczy o co chodzi? Dopytywał Bilbo.
Gandalf opowiedział, że mieli misje i dopowiedzialem o rozmowie z Bardem.
- Ale jak to Bard był pierwszy ja chciałem jeszcze kiełbase dokończyć. Powiedział Bifur.
I tak się kończy historia, w której wszyscy na koniec klepią sie po czole. Mam nadzieje, że się zpodobało xDDD.