1- Filip? Dobrze pamiętam?

486 27 29
                                    

Siedzę przed klubem zaciągając się kolejną dawką nikotyny. Tsa... wiem wiem... papierosy są złe ble ble ble. Dużo osób mi to mówi, między innymi mój kochany przyjaciel Kuba.

Ta o tego Kubę mi chodzi. Quebinafide. On sobie może być nawet gwiazdą filmową, ale dla mnie zawsze będzie małym Kubusiem.

Kończę dopalać szluga, ostatni raz zaciągam się dymem i czuję jak ten wypełnia moje płuca. Gaszę urzywkę na betonie chodnika i wracam do klubu, gdzie gdzieś powinien znajdować się Que.

No pięknie. Brawo Ewka. Tu jest tyle ludzi, że nie znajdę go za Chiny. Wreszcie wypatruję go gdzieś przy barze. Podchodzę... przepraszam, próbuje przeczołgać się do niego przez tłum ludzi.

Rozmawia z jakimś chłopakiem. Wysoki, zmierzwione brązowe włosy. Ubrany w luźną białą bluzę i czarne rurki. Różowa czpka z daszkiem. Hmm... niezły.

Ale dobra i tak go pewnie widzę pierwszy i ostatni raz w życiu. Jednak kurde... znam skądś tą twarz. Nie... to pewnie przez to że jest ciemno w pizdu i już mi się miesza. Podchodzę od tyłu do Kuby i wieszam się na jego szyi.

- Co do kur...?! Boże Ewa ogarnij się! Chcesz mnie udusić, czy co?- krzyczy i odwraca się do mnie przodem. Zaczynam się z niego śmiać i daje mu kuksańca w ramie.

Nieznajomy przygląda nam się z zaciekawieniem wymalowanym na twarzy. Teraz widzę go dokładniej. Na szczęce ma kilkudniowy zarost, gęste brwi współgrają z jego elektryzujacymi błękitnymi oczami. Nie mówię, dość... dosyć, w miarę... przystojny?

- Dobra Ewa skończ.- zaczął Que.- Jak tam zabawa? Ile już zdążyłaś wypić przez te pół godziny jak rozmawiałem z Filipem. Aa... Bo ja Was jeszcze nie przedstawiłem.

Kuba odsunął się ode mnie, tak żebym dobrze widziała nieznajomego... Filip? Dobrze pamiętam?

- No więc tak, Ewcia to jest Filip. Fifi to jest Ewa.- powiedział to wykonując śmieszne gesty rękoma naprzemian pokazując na mnie i chłopaka.

- Hej Ewa.- powiedział głebokim głosem Filip i potrząsnął moją ręką w geście przywitania. Zlustrował swoim spojrzeniem całą moją sylwetkę oblizując wargi, a ja odpłaciłam mu się tym samym.

- Hej.- odpowiedziałam i uśmiechnęłam się do chłopaka, na co on odpowiedział mi lekkim uniesieniem lewego koncika ust w górę. Jego oczy. Czułam, że swoim spojrzeniem przewierca mnie na wylot.

- Dobra chłopaki, ja wam nie przeszkadzam. Kuba.- tym razem zwróciłam się do przyjaciela.- Wiesz gdzie mnie szukać, prawda?- zapytałam z głupim usmieszkiem.

Bo to przecież oczywiste, że jedynym miejsce, w którym można mnie znaleźć w klubie, jest oczywiście bar. Ostatni raz usmiechnęłam się do nowopoznanego na odchodne i ruszyłam do celu mojej "wyprawy".

Usiadłam na wolnym stołku barowym i wykonałam niedbały gest ręką w powietrzu, w celu przywołania barmana. Podbiegł do mnie wysoki i nieźle zbudowany blondyn.

- Podać coś?- zapytał z uśmiechem.

- Danielsa z colą poproszę.- odpowiedziałam i zaczekałam na mojego ulubionego drinka. Gdy wreszcie go dostałam; barman postanowił przypomnieć mi o swojej obecności.

- Co ciężki dzień?- zapytał o usiadł naprzeciwko mnie.

- Nie, bardziej chęć wyszalenia się. Wiesz, majówka te sprawy. Czas odpocząć od studiów.- chłopak uśmiechnął się i pokiwał głową.

- Ta... wiem coś o tym. W ogóle to ile ty masz lat?- zapytał z zaciekawieniem.

- Kobiety się nie pyta o wiek.- zgromilam go spojrzeniem.- Nie no żarty, 25.- zaczęłam się śmiać z reakcji chłopaka, który był nieco zdezoriętowany.

- A ty?- zapytałam.

- 27. Prawie 30 a ja wciąż kisze się w tym barze.- odpowiedział o westchnął przeciągle.

- Ej no nie przesadzaj. Jeszcze wszystko się ułoży.- nagle naszą rozmowę przerwał dźwięk mojego telefonu. Spojrzałam na barmana przepraszającym spojrzeniem i spojrzałam na wyświetlacz mojego smartphona.

Kubuś ?¿?¿?    is calling.

Nacisnęłam zieloną słuchawkę.

- Halo? Co chcesz Kuba?
- Ewka choć do wyjścia, zbieramy się.
- Ale ja dopiero zaczynam pić drinka!- odpowiedziałam z wyrzutem.
- Jezu czekaj zaraz będę.- odpowiedział Que.
- Ale...- nie zdążyłam dokończyć bo mój zajebiście kochany przyjaciel zakończył połączenie.

Kurwa ekstra... pomyślałam. Sączyłam nowo otrzymanego drinka i wypatrywałam Kubę w tłumie ludzi. Wreszcie dostrzegłam chłopaka idącego w moją stronę.

- Jezu zostawić cię na chwilę, a ty już chlejesz.- powiedział zrezygnowany i usiadł obok mnie. Utkwił wzrok na mojej osobie.

- Oj no weź nie przesadzaj. W ogóle to czemu już się zbieramy?- zapytałam bo zwykle nasze "mini imprezki" w klubach kończyły się około 3 a jest ledwo co po 23.

- Muszę jechać z Filipem do studia.- A no to już jasne skąd ja gościa kojarzyłam. Kolejny raper. Prychnęłam i wyplułam część drinka, którą miałam w ustach.

- Słucham?? O tej godzinie? Po imprezie? Ja przepraszam bardzo ale pojebało was!?- nie no zdziwiłam się. Co oni chcą tam robić, szczególnie, że są ykhymm... wstawieni.

- Jezu wyluzuj. Wiesz, Fifiego nagle naszła jakaś wena. Rozumiem gościa, też tak czasami mam.

Kurde ledwo co poznałam tego całego Filipa a już mnie zdążył wkurzyć. Dzięki kochany za rozwalenie miłego wieczorku. Love cię.

A zresztą chcąc nie chcąc miksowałam bity do utworów Kuby, więc mogę być potrzebna. Tak takie niespodziewane, no bo przecież jestem dziewczyną.

- Jezu no dobra już idę.- nagle Kuba zaczął się odwracać w kierunku wyjścia, ale ja skutecznie mu ten ruch uniemożiwiłam łapiąc go za rękaw od bluzy.- Ale jak dokończę drinka, a pan dotrzyma mi towarzystwa. Prawda Kubusiu?- zapytałam przesłodzonym głosem, a Que tylko westchnął.

Dokończyłam sączyć napój, porzegnałam się z miłym baristą i wzięłam Kubę za rękę, ciągnąć go w kierunku wyjścia. Po chwili znajdowaliśmy się już pod naszym białym autem.

Kuba jak zwykle przepuścił mnie w drzwiach. W środku czekał na nas nowo poznany wąsacz. Zajęłam miejsce pomiędzy nim a Que. Gdy nas zobaczył zdjął czapkę i zmierzwił swoje brązowe włosy.

- Dobra w drogę.- powiedziałam do naszego szofera, który tylko się uśmiechnął i ruszył do studia.

Dobra zapowiada się ciężka noc...

《》《》《》

No to taki pierwszy rozdzialik nam nadzieję, że się podoba. Czekam na gwiazdki i komentarze.🔥💞❤😏

Ten Głupi Byt...|| Taco HemingwayOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz