Rozdział 4

20 2 3
                                    

(Pav Maja)

Fajnie że mnie zaprosili na imprezie bo każdy idzie z dziewczyną ja idę z Hubertem, Karolina z Karolem, Ernest z Andzelą a Michał z Paulą i Piotrek z Andorom

Dzwonek telefonu to był Hubert

H: cześć kochanie

Mi: cześć kotku

H: jak tam u ciebie

Mi: dobrze a co u ciebie

H: bardzo dobrze za pół godziny ide na rutynowe badania

Mi: to będę kończyć pa 

H: pa?

Skończyłem rozmowe. Ciekawe co tak szybko skończyła? Może ma kochanka który jest w jej pokoju? Nie przejmuj się tym Hubert

( Pav Maja )

Mam nadzieję że się nie domyślił że jest z kochankiem, który ma na imię Piotrek nie Piorek youtuber tylko zwyczajny chłopak

( Pi=  Piotrek nie z YT)

Pi: kto dzwonił? 

Mi: mój przyjaciel Hubert... A co?

Pi: a nic nic

Mi: podejżewasz mnie?!

Pi: nie nie

Mi: oki 🙌 

Zaczęliśmy jeść zamówienie jedzenie przyznaje że było smaczne bardzo smaczne posiłki polecam  . Najlepsze jakiej jadłam w swoim życiu nagle słyszę jak ktoś stszela patsze na Piotreka i widzę że jest postszelony w głowie i leży na telerzu z jedzeniem i podszedłam by zobaczyć czy życie ale.... Nie żyje to nie moja wina że został zastrzelony :-/.  Pochodzi do mnie policja i pyta czy coś widziałam ale. Powiedział że nie usłyszałam że ktoś stszela i nic więcej. Zabrał mnie na komisariat policji żeby złożyć oficjalne zeznania.

(1Pl=pan policja 2pl= drugi pan policjant )

/Time skip na komisariacie policji/

1pl: widziała pani Majo wprawce zbrodni?

Mi: nie zauważyłem sprawcy bo ja jadłam obiad

2pl: sprawdziła pani Majo tentno?

Mi:tak już nie żył kiedy sprawdzałam tentno

1pl: to skontaktujemy się z paną w razie jakichkolwiek innych informacji dziękuję i dowidzenia

2pl: dowidzenia

Mi: dowidzenia

(Pav Karol)

Dowiedziałem się co się stało więc zadzwoniłem do Damiana .

K: twoja dziewczyna ciebie zdrada od mieciąca...

H: czemu to robiła - powiedział prawię płaszcząc

K: Damian nie wiem ale...- przerwałem

H:... * Płacz* 

K:... Stary nie płacz 

H: JAK MAM NIE PŁAKAĆ!!! PSZEĆIESZ JAGBY KAROLINA CIĘ ZDRADZAŁA TO BYŚ NIE PŁAKAŁ!!!!- powiedział przez płacz

K: prawda płakał bym 😔 przepraszam

H: nic się nie stało- otarł łzy z twarzy- dzięki za słowa otuchy

K: nie ma za co

Rozłączyłem się i pojechałem na komisariat policji złożyć zeznania. Bo pszechodziłem obok restauracji w której doszło do przestępstwa. I widziałem sprawcę zabujstwa ale... Widziałem współpracracownika zabujcy który strelił. 

/Time skip na komisariacie/

1pl: rospozna go pan 

K: tak powiem tylko żeby cie złapali sprawcę okropnego zabujstwa 

2pl: postaramy się 

1pl: który z nich?

Pokazał 9 podejżanych o zabujstwo pkazałem tego po środku

K: to ten 

1pl& 2pl: dobrze dziękuję za pomoc w identyfikacji pomocnika sprawcy

K: proszę nie ma za co 😉

  Pomocy innym nie odmówie a szczególnie policji. Ciekawe jakie zeznania złożyła Maja? 

______________________________________________

468 słów 

Ps przepraszam za błędy ortograficzne

Smutna historia z pięknym zakończeniem /zawieszona/Where stories live. Discover now