Geesus, Fronk, Moikey and Princess Fro-fro

271 34 75
                                    

Dawno, dawno temu, w odległej krainie żyła księżniczka Fro-fro. Wszyscy w królestwie zazdrościli jej pięknych, kręconych włosów, ponieważ mimo często zdarzających się księżniczce wypadków z udziałem babeczek na rękach i włosach, wciąż były fantastyczne. Wszyscy kochali księżniczkę Fro-fro, ponieważ była ich promyczkiem słońca, które rozjaśniało ich ciemne, emoskowe dusze i serduszka.

Księżniczka każdy dzień rozpoczynała od podziwiania swoich kwiatów w ogrodzie i tańczenia tam wraz ze swoją służącą Beebo, która robiła niebywały hałas przy każdym kroku, gdyż nigdy nie rozstawała się ze swoimi Kinky boots. Kiedy wracała do pałacu, dzwoniła do swojego kuzyna, księcia z sąsiedniego królestwa, George'a Ryana Rossa III. Fro-fro nie wiedziała, że szanowny kuzyn miał potajemny, niebywale gorący, romans z Beebo.

W jednym z niedalekich królestw, na szczycie najwyższej góry, w ogromnym, czarnym, jak dusza samego mieszkańca zamku, mieszkał pan i zbawca ludzkości Geesus. Był znany również pod imieniem Jacket Slut, gdyż z chęcią przyznawał się do posiadania całego piętra wypełnionego kurtkami. Geesus był również straszną divą, potrzebującą atencji, więc kiedy dowiedział się o tym, że wszyscy zachwycają się włosami księżniczki Fro-fro, a nie jego własnymi, które w jego mniemaniu były lepsze, piękniejsze i oczywiście miały ładniejszy kolor, wpadł w szał. Zadzwonił po swojego wiernego, kochającego olbrzyma Fronka.

- Witaj, Fronk! - przywitał olbrzyma Geesus używając swojego najseksowniejszego głosu. - Potrzebuję twojej pomocy w pewnej, bardzo delikatnej sprawie.

Fronk spojrzał na niego zdezorientowany lekko rozchylając usta, na co na twarzy naszej szanownej divy pojawił się ogromny uśmiech, gdyż, nie oszukujmy się, Fronk był niesamowicie uroczym olbrzymem.

- Musimy pozbyć się księżniczki Fro-fro. Oczywiście mówiąc my, mam na myśli ty. - Geesus posłał kolejny uśmiech swojemu gościowi. - Wykradniesz ją nocą z jej komnaty i zaniesiesz do wieży w środku lasu, tak, aby nikt jej nie odnalazł. - Fronk kiwnął głową na znak, że zrozumiał. -Będziesz przy niej czuwał dzień i noc, jeśli ktokolwiek się do niej zbliży zrobisz swoją najgroźniejszą minę, co z pewnością odstraszy przybysza. Wszystko bardzo hojnie ci wynagrodzę. - Geesus znów użył mocy swojego seksownego głosu.

Fronk po raz pierwszy postanowił się odezwać.

- Dobrze Geesusie. Zrobię wszystko o co tylko mnie poprosisz - uśmiechnął się uroczo, na co mężczyźnie zmiękły kolana, mimo że siedział na swoim tronie. - Powiedz mi tylko dlaczego mam uczynić tak straszną rzecz.

- Jak zapewne wiesz, wszyscy w sąsiednich królestwach zachwycają się włosami naszej uroczej Fro-fro. Oczywiście jest to bezzasadne, ponieważ to moje włosy są najlepsze - wstał z tronu i podszedł do swojego gościa. - No dotknij ich tylko, widzisz jakie są miękkie. Jestem pewien, że włosy Fro-fro nawet w połowie nie są tak miękkie jak moje! Ach, wracając do opowieści. Absurdalne jest to jak wszyscy podziwiają jej włosy, a nie moje. Zatem musisz ją uwięzić, aby przestała ona odwracać uwagę ludzi ode mnie.

Fronk, pomimo tego, że tak jak wszyscy kochał uroczą Fro-fro, wykonał polecenie, ponieważ najbardziej kochał właśnie Geesusa.

Kiedy wieść o porwaniu Fro-fro ujrzała światło dzienne, dzięki blondwłosej dziennikarce z telewizji śniadaniowej "Wake Up Roseville", w kraju zapanowała żałoba. Wszyscy chcieli odnaleźć księżniczkę. Władzę w królestwie objął książę George Ryan Ross III. Rozpoczął poszukiwania wybawcy kuzynki.

Wkrótce po tym do zamku zgłosił się tajemniczy rycerz Moikey, który przybył na jednorożcu o wdzięcznym imieniu Jack(czytaj Żak). Kiedy wszedł do sali tronowej ujrzał Georga Ryana Rossa III siedzącego na tronie i jedzącego Cheez Whiz. U jego stóp siedziała urocza Beebo i delikatnie gładziła księcia po nodze.

Geesus, Fronk, Moiky i Księżniczka Fro-FroOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz