II

14 3 1
                                    

- Aki! - krzyknął informator. - Zaraz pójdę podenerwować Shizusia, więc nie rozwal mi mieszkania!

- A kto powiedział, że zostaję w domu? - rzekł Akinori nie odrywając wzroku od telefonu.

- Cóż to za nowość, Akiś? Przecież ty zawsze lubiłeś przebywać sam w domu~ Bo wtedy mogłeś przymie-

- Skończ. - warknął szarooki i chciał pokierować się w stronę drzwi, lecz uniemożliwiła mu to dłoń Izayi zaciskająca się na jego nadgarstku.

Czerwonooki zbliżył się wolnym krokiem do brata, po czym rzekł: Mam dla ciebie zlecenie na dzisiejszy wieczór~

- Ja-jakie z-zlecenie? - wyjąkał zażenowany Aki.

- Dowiesz się później, Exitusie... - rzekł Izaya, po czym wyszedł z domu zostawiając brata w osłupieniu.

- N-nie... Ja n-nie chcę... - szepnął załamany chłopak. - Nie chcę znów zabijać...

Orihara chwycił telefon, po czym wysłał wiadomość do Heiwajimy o treści 'Uratuj mnie, proszę...', po czym skierował się do swego pokoju.

°°°°°°°°°

Heiwajima szedł właśnie w stronę mieszkania Orihary. Był zaniepokojony wiadomością od Akinori'ego.

Uratować go? Ale od czego? Nic nie rozumiem... - pomyślał zdezerientowany Shizuo.

Gdy przystanął na chwilę, zobaczył dobrze mu znaną czarną kurtkę z futerkiem...

- IZAYAAA! - krzyknął zdenerwowany blondyn, po czym rzucił się w pogoń za informatorem.

[]184 słowa[]

—————————

Czemu to opowiadanie ma 28 miejsce w 'morderstwa', skoro jest przypisane kategorii 'fanfiction'?

[Edit]: już wiem o co chodzi xD

~Giyo

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: May 11, 2018 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Durarara: ExitusOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz