Trochę się po zmieniało,
Swoje rozjebane życie powoli układam w całość....Druga próba...
Kolejne cięcia...
Kolejne godziny spędzone w łazience po każdym posiłku...
Ból, który po kilku miesiącach dalej we mnie siedzi....Wola śmierci nie chce odpuścić. Siedze w klatce własnego życia. Nie umiem się z niej wydostać. Dwa razy mi się nie udało. Trzeci się uda...
Tak bardzo chce być tak ludzka jak nie jestem. Przyzwyczaiłam się do tego życia. Codziennie wieczorem kilkanaście kresek, co kilka dni narkotyki lub alkohol....
Codzienność...
Dzień staje się po prostu rutyną. Muszę udawać, że chce mi się żyć...
Nie chcę słychać nikogo, chcę tylko zniknąć!!!

CZYTASZ
Rany na ciele
ContoJest to druga część mojego pamiętnika pt ,, Ja umieram". Pisze dalej, ponieważ w życiu wiele się zmienia. Znowu upadam, a to co ukrywałam tak bardzo skutecznie przez prawie rok -wróciło...