2

9 2 0
                                    

Gdy wracałam z klubu do mieszkania, na dworze było niesamowicie ciemno. No i oczywiście... Cicho... Nagle usłyszałam dobiegający zza gęstych drzew szelest. Po chwili poczułam mocne popchnięcie od tyłu szyi. Ktoś z całej siły rzucił mną o drzewo tak mocno, że moja twarz mało nie została doszczętnie zmiażdżona, a następnie przydusił i przyłożył mi do twarzy nasączoną jakąś substancją ścierkę...

Pamiętnik ciszy Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz