Rozdział 5

772 55 9
                                    

Przeciągnęłam się delikatnie kiedy zadzwonił dzwonek, spakowałam niepotrzebne książki i wyjełam z torby czerwony owoc. Już miałam zacząć jeść kiedy usłyszałam głośne piski dziewczyn, spojrzałam w tamtym kierunku i ze zdziwieniem zauważyłam że w drzwiach stoi czarno włosy chłopak na którego wpadłam dzisiaj rano. Kiedy nasze spojrzenia się spotkały, uśmiechnął się i ruszył w moją stronę.

-Kitsune-chan może chcesz ze mną zjeść?-powiedział wesoło i wskazał na swoje bento.
-No mogę z tobą zjeść Kuroo-san.-mruknęłam cicho i poczułam jak na moje policzki wchodzą delikatne rumieńce.
Wzięłam swoje śniadanie i razem z nowo poznanym kolegą udałam się na dach, po kilku minutach mogliśmy jeść nasze śniadanie. Wyrzuciłam ogryzkę i usiadłam z powrotem na swoje miejsce.
-Nie będziesz później głodna?-spytał chłopak przeżuwając jakieś mięso.
-Zawsze tyle jem, więc nie martw się że będę później głodna.-odparłam.
-Powinnaś więcej jeść, jesteś strasznie mała i chuda. Czy ty w domu w ogóle coś jesz?
-Nie twój interes Kuroo-san.- podniosłam się i poprawiłam spódniczkę.
-Smacznego i do zobaczenia na treningu.- zeszłam szybko z dachu i udałam się w stronę klasy.
Nie rozumiem dlaczego nagle zaczął pytać o to czy w ogóle coś jem, to moja sprawa jak się odżywiam a nie jego. Westchnęłam cicho i weszłam do klasy, usiadłam na swoim miejscu i już po chwil zostałam otoczona przez wszystkie dziewczyny.
-Co robilas z Senpai'em?- zaczęły się przekrzykiwać jedna przez drugą.
Przyjrzałam im się i zauważyłam jak jedna dziewczyna z toną tapety na twarz pochyla się nad moją ławka i bezczelnie patrzy w moje oczy.
-Co Senpai widzi w tak brzydkiej dziewczynie jak ty?- zapytała z pogardą.
-Ja przynajmniej nie mam na twarzy asfaltu- uśmiechnęłam się uroczo i spojrzałam w jej brązowe oczy.
-...-spojrzała na mnie ze zdziwieniem i już otwierała usta żeby coś powiedzieć kiedy zadzwonił dzwonek.
Wszystkie dziewczyny zaczęły wracać na swoje miejsce a ja szybko wyjęłam książki od matematyki.

Time speak

Idealnie równo z dzwonkiem wybiegłam z sali, zmieniłam szybko buty i truchtem udałam się do pracy. Po kilku minutach weszłam na zaplecze i zaczęłam się pomału przebierać, po ubraniu się udałam się na sale przyjmując kilku klientów. Dzisiejszego dnia było coś dużo klientów więc razem z innymi dziewczynami miałyśmy dużo do zrobienia, zanim się obejrzałam skończyła się moja zmiana. Szybko poinformowałam szefową i udałam się na zaplecze, sprawnie się przebrałam i drugi raz dzisiaj udałam się do szkoły. Poprawiłam włosy i powolnym krokiem skierowałam się w drogę powrotną, nie miałam ochoty spotykać się z Kuroo ale jeżeli bym się nie zgodziła pewnie by mnie prześladował i prosił o spotkanie. Westchnęłam cicho i weszłam na teren szkoły od razu udając się w stronę sali gimnastycznej, już z daleka było słychać pisk butów i głośne krzyki wewnątrz sali. Z lekkim zawahaniem weszłam do środka i wzrokiem zaczęłam szukać Kuroo.

Pov.Kuroo

Piłem wodę kiedy w pewnym momencie usłyszałem otwierające się drzwi, spojrzałem w tamtym kierunku i zauważyłem że w progu stoi Naruko.

-Cieszę się, że przyszłaś Kitsune-San.-uśmiechnąłem się i objąłem ją ramieniem.
-Kuroo-san jesteś cały spocony. Proszę odsuń się.- mruknęła cicho i delikatnie się skrzywiła.

Uratuj mnie ...KenmaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz