Rozdział 17

589 44 1
                                    

-Naruko-san a może Yaku-senpai spróbuje odbić twoją zagrywkę?- spojrzałam na Lev, który dostał z piłki w głowę.

-Zagrywkę? Czemu mi Naru nie mówiłaś, że umiesz grać w siatkówkę?

-Bo nie pytałeś Kuroo-san.- uśmiechnęłam się delikatnie i spojrzałam na libero, który spoglądał w moją stronę.

-Mogłabyś zaserwować?

-Jasne.-mruknęłam cicho.

Reszta drużyna odsunęła się, uprzednio dając mi piłkę. Ustawiłam się na końcu boiska i spojrzałam na Yaku, który się ustawiał. Westchnęłam cicho i mocno podrzuciłam piłkę. Czas im pokazać, że dziewczyny też umieją mocno serwować.

Pov. Kenma

Obserwowałem uważnie każdy ruch dziewczyny tak samo jak i reszta drużyny. Patrzyłem jak wybija mocno piłkę w górę i podbiega do niej szybko, spojrzałem na Yaku który szykował się do odebrania jej serwa i kiedy miałem znowu spojrzeć na dziewczynę zauważyłem jak piłka odbija się od parkietu po stronie libero. To była mocna jak i bardzo szybka zagrywka, spojrzałem na dziewczynę która zaczęła przepraszać Yaku, wygląda jak gimnazjalistka, niebieskie końcówki już prawię jej znikły. Jestem ciekawy czym jeszcze mnie zaskoczy. Oprócz jej ostatniego zachowania na treningu, kiedy oddawała mi moją konsolę naprawdę mnie zaciekawiła swoją osobą. Nie zachowuje się jak każda inna nastolatka, można powiedzieć że zachowuje się normalnie, naturalnie. A nie sztucznie jak co niektóre dziewczyny z mojej klasy jak i w ogóle w szkole, które tylko przymilają się do co poniektórych chłopaków z drużyny.

Pov. Naruko

Zaśmiałam się z miny Kuroo, która przedstawiała całkowite zdziwienie moimi umiejętnościami.

-Jeszcze raz Naruko-san, tym razem mi się uda.- spojrzałam na libero, który już się ustawiał na swoją pozycję.

Ustawiłam się z powrotem na swoje miejsce, podziękowałam cicho Yamamoto, który podał mi piłkę. Westchnęłam cicho i uważnie spojrzałam na libero. Podrzuciłam piłkę i tak jak poprzednio użyłam całej swojej siły celując centralnie w libero. Opadłam delikatnie na podłogę i patrzyłam jak piłka odbija się od ściany a Yaku pociera swoje ręce.

-Yaku-san może przestaniemy. Możesz się nabawić jakieś kontuzji jak dalej będziesz próbował odebrać moje zagrywki.

-Wiem to, ale jeżeli to mi się uda odebrać. Inne zagrywki to będzie dla mnie pestka.

-Rozumiem twoją determinację ale czasami jednak lepiej trochę przyhamować niż później tego żałować.-mruknęłam cicho i spojrzałam na resztę drużyny, która ćwiczyła sobie spokojnie bloki.

-Chce spróbować jeszcze raz, ale tym razem użyj trochę mniej siły.

-No niech ci będzie.

Wzięłam nową piłkę i chwilę obracałam ją w dłoniach. Spojrzałam na resztę drużyny, która postanowiła zobaczyć i tą zagrywkę. Wybiłam piłkę, podbiegłam i tym razem użyłam połowy swojej mocy. Spojrzałam na libero, który ustawił się do odebrania jej uważnie obserwowałam jego ruchy i ze zdziwieniem odkryłam, że udało mu się odbić moją zagrywkę. 

Pov. Kuroo

Patrzyłem jak Yaku odbiera już trzecią zagrywkę Naruko, tylko że tym razem mu się udało obronić ten mocny serw. Spojrzałem na dziewczynę która patrzyła zdziwiona na naszego libero, chyba nie wierzyła w to, że uda mu się obronić jej serw. 

-No widzisz Naru-chan udało mu się.-uśmiechnąłem się do dziewczyny,która nieśmiało odwzajemniła mój gest.

-Niesamowite Yaku-san jesteś pierwszą osobą której się to udało.

Spojrzałem na resztę drużyny, która wróciła do przerwanego treningu. Westchnąłem cicho i sam wróciłem do przerwanych ćwiczeń ignorując trenerów którzy własnie weszli na salę gimnastyczną.

*Time speak*

Pov. Naruko

Wyszliśmy z sali gimnastycznej i całą drużyną udaliśmy się do pobliskiego sklepu, gdzie postanowiliśmy coś zjeść. Po niespełna dziesięciu minutach byliśmy na miejscu, gdzie Yaku oraz Kuroo poszli kupić coś do jedzenia a reszta drużyny poszła usiąść na ławkach. Usiadłam koło Kenmy który przez całą drogę grał na swojej konsoli, rozejrzałam się po okolicy i z przerażeniem zauważyłam niedaleko mojego ojca. Wstałam pośpiesznie cały czas patrząc na rodziciela, który na moje nieszczęście też zauważył moją osobą. Wzdrygnęłam się delikatnie pod wpływem jego gniewnego wzroku i zanim zdążył do mnie podejść, uciekłam od drużyny nawet się za siebie nie oglądając.

Uratuj mnie ...KenmaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz