3

3K 142 39
                                    

Następnego dnia Boruto obudził się najwcześniej ze wszystkich. Wyczołgał się z namiotu i ruszył w kierunku strumienia płynącym nie daleko ich obozowiska. Ściągnął ubrania i wskoczył do rzeczki. Szybko opłukał się w zimnej wodzie po czym wyszedł na brzeg. Wytarł się w ręcznik i widząc ze słońce dopiero zaczyna wychodzić na horyzont ruszył na krotki spacerek. Gdy oddalił się od obozu przypomniał sobie słowa Sasuke. Do powrotu do Konohy musiał stworzyć swoją własną technikę. Wskoczył na gałąź najbliższego drzewa i przysiadł na niej. Zaczął zastanawiać się na jakiej technice mógłby się oprzeć. Na samym początku odrzucił Rasengana gdyż chciał być oryginalny. Później pomyślał o Chidori ale stwierdził że to możne być za łatwe. Po dziesięciu minutach stwierdził że będzie opierać się na jakiejś technice ze stylu Futon, jednak nie wiedział na jakiej. W myślach przeanalizował wszystkie techniki które znał ze stylu wiatru jednak wszystkie miały jakieś wady. Długo nie mógł podjąć decyzji jednak w końcu postanowił wykorzystać Fuuton: Daitoppa. I mimo że rozwiał jeden problem szybko pojawił się następny. A mianowicie jaki dodać żywioł by powstało coś nadzwyczajnego. Przez chwilę zastanawiał się nad Raiton ale jednak odrzucił ten pomysł i stwierdził że wykorzysta katon. Postanowił że najlepiej będzie jak rozpocznie treningi od zaraz. 

Zawiązał pieczęć, zgromadził w ustach chakrę o naturze wiatru po czym powoli zaczął dodawać ogień. Po chwili wypościł zgromadzona chakrę z ust. Niestety ku rozczarowaniu blondyna pojawił się pocisk wiatru. 

Przez następne dwie godziny chłopak trenował lecz z niewielkim skutkiem. Jednak pod koniec treningu pocisk wiatru po zetknięciu się z głazem lekko eksplodował. Boruto widząc to rozpromienił się i pobiegł z powrotem do obozu.


POV SASUKE


Sasuke wstał gdyż wydawało mu się że słyszy jak ktoś chodzi po obozie. Otworzył oczy i dostrzegł cień na płachcie namiotu w którym spał. Szybko wstał i wyjrzał przez dziurkę. Zdziwił się gdy zobaczył oddalającego się Boruto. Szybko się ubrał i ruszył za chłopakiem wyciszając wcześniej chakrę. Szedł za nim jakiś czas aż doszli na jakąś polanę. Uchiha zobaczył jak jego uczeń wskakuje do rzeczki i zaczyna się w niej kąpać. Już miał wyjść do niego i go ochrzanić jednak postanowił zaczekać na rozwój akcji. Po chwili chłopak wyszedł z wody i ubrał się. Zrobił sobie krotką rozgrzewkę po czym usiadł na drzewie i zaczął nad czymś mocno myśleć. Po dziesięciu minutach chłopak zeskoczył z powrotem na ziemię i zawiązał jakąś pieczęć. Sasuke wyczuł chakrę rodzaju futon i pomyślał że chłopak trenuje jakąś technikę jednak po chwili poczuł że blondyn zaczyna dodawać do futonu chakrę rodzaju katon. Trenował tak przez dwie godziny. Po tym czasie jeden z pocisków po zetknięciu z głazem eksplodował. Chłopak wydawał się być dumny i pędem ruszył w kierunku obozu. Sasuke szybko teleportował się do namiotu z myślą iz chłopak będzie chciał się pochwalić swoimi osiągnięciami. Jednak zdziwił się widząc jak chłopak wbiega na polanę i kieruje się w kierunku swojego namiotu. Sasuke poczuł dumę ze swojego ucznia. Był bardzo zdolny. Ale powoli zaczynał dojrzewać. I to był powód dumy.

**********************************

Witajcie!

Wiem że dawno mnie nie było i bardzo was za top przepraszam. Postaram się to poprawić lecz nic nie obiecuję. Mam nadzieję że rozdział się wam spodoba.

BoruNaruOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz