My daddy

1K 30 0
                                    

Wsiadłam do samochodu, a zaraz po mnie mój brat.
- Zapięłaś pasy?- zapytał, oczywiście z przejęciem w głosie.
- Tak.- odpowiedziałam uśmiechając się.
- Moja grzeczna dziewczynka.- powiedział i pocałował mnie w czoło. Następnie odpalił samochód i ruszyliśmy.
Włączyłam radio gdzie aktualnie leciała piosenka Shawna Mendesa „In my blood". Muszę przyznać, że spodobała mi się ta piosenka, choć słucham jej dopiero pierwszy raz.
- Dobra szkrabie wysiadamy- powiedział mój brat odrazu po tym jak zaparkował pod galerią handlową.
- Mhm- odmruknęłam i kiwnęła głową na tak, po czym od razu wysiadłam.- to gdzie idziemy najpierw?- zaplatałam, kiedy weszliśmy do galerii.
- To może do sklepu z ubraniami.- powiedział śmieją się.
- Haha bardzo śmieszne. Jedziesz po ubrania i że niby nie wiesz gdzie masz iść, ale ty jesteś głupi.- powiedziałam waląc go w ramie, a jemu mina spoważniała.
- Tak się nie zachowują grzeczne dziewczynki. Następnym razem się zastanów zanim coś takiego zrobisz, bo może się to dla ciebie źle skończyć.- powiedział po czym pociągnął mnie za rękę w stronę sinsay'a. Zaczęła się tam kolekcja letnia wiec jest pełno różowych jak i białych ubrań, które mi bardzo pasują. Nie wiele myśląc podeszłam do półek i wybierałam te najsłodsze rzeczy. Wzięłam dwie bluzki jedną białą, a drugą różową, spódniczkę lekko sięgającą nad kolano oczywiście różową, spodnie, które są poprzedzielane i zwykłe białe body z wyciętymi bokami. Szybko ruszyłam w stronę przymierzalni, ale kolejka była za długa więc mój brat zdecydował o tym, że kupimy wszystko i jeszcze to co on mi wybrał, a jak mi nie przypasuje to oddamy. Chodziliśmy jeszcze po kilku innych sklepach, ale tam kupiła niewiele.
Wróciliśmy do domu i odrazu poszłam spać. Ten dzień był udany.

My daddyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz