Ze szczególną dedykacją dla odób uwielbiących Ayato.❤
Nazywam się [T.I]. Mam szesnaście lat i od dwunastego roku życia, jestem tak zwanym otaku. Uwielbiam anime i mangi, na moje szczęście mieszkam w kraju ich powstania. Niedawno przeprowadziłam się - a raczej zostałam do tego zmuszona - z Tokio do malutkiej miejscowości Ōshiramy. Niby nadal Japonia a jednak otoczenie całkowicie inne, zmienne. Nie dość, że musiałam wszystko i wszystkich pozostawić w Tokio, to jeszcze gdyby tego było mało, dowiedziałam się, że od teraz jestem skazana uczęszczać do szkoły nocnej. Tak, nocnej! Zastanawiałam się jak niby będę od teraz funkcjonować. Rodzice chyba nie zdawali sobie sprawy, że większość osób w moim wieku, żyje bardziej nocą niż dniem. Przepełniona wściekłością, głęboko wpatrywałam się w naturę za oknem samochodu.
- [T.I], poradzisz sobie, spokojnie. Nie masz się czym martwić - powiedziała pogodnie moja rodzicielka.
- Jasne... -wymruczałam pod nosem.
- Po prostu nie zaczynajmy tematu, już wystarczająco mam dziś zepsuty humor.-posłałam jej jeden z najbardziej fałszywych uśmiechów na jakie było mnie stać. Żadne z rodziców już nic nie powiedziało. Siedzieliśmy w ciszy przez dłuższy czas jednak oczywiście musiało zostać to przerwane przez jeden głupi telefon. Jednak moi rodzice mieli taką pracę, że musieli być dostępni 24/7.
Nic więc dziwnego.- Tak, cześć. - zaczęła mama.
- Mhm...
- Ale przecież wiesz, że z nami jest jeszcze [T.I]..
- No dobrze, okej... - westchnęła głośno po czym się rozłączyła.
Już miałam spytać
(z grzeczności, aczkolwiek w malutkim stopniu jednak byłam ciekawa) kto dzwonił i w jakiej sprawie. Mój zamiar jednak wyprzedził odgłos zachodzącego połączenia.- Witaj Karl. - zaczęła moja rodzicielka.
- Tak...
- Jasne, wielkie dzięki. Jesteśmy ci dłużni,[T.I] na pewno nie będzie miała nic przeciwko. - była odwrócona do mnie tyłem jednak wiedziałam, że w tym momencie na jej twarzy pojawił się pogodny uśmiech.
- Kto dzwonił? - spytałam już lekko ciekawa.
- Ah to, tak to mój stary przyjaciel.-odpowiedziała radośnie.
- No dobra...a co miało to ze mną wspólnego? - z mojego gardła wyrwał się nieco podejrzliwy ton głosu.
- Dowiesz się kochanie na miejscu.
- Mhm... - wywróciłam oczami i powróciłam do oglądania widoków za oknem.
Dzieci, lasy, sakura jedna za drugą.
Może przypomina Tokio ale w żadnym wypadku nigdy go nie zastąpi. W moim rodzinnym mieście zostało tyle ważnych mi osób... Amiko, Hitomi, Youri.
Najcudowniejsze przyjaciółki na świecie.Oczywiście jest jeszcze jedna, ta z najważniejszych mi osób - Hontarou.
Tak, tak, tak. Moje życie uwielbia sobie ze mnie kpić. W dzień wyjazdu po raz pierwszy wymieniliśmy się numerami telefonów - co z tego, że mieliśmy na to ponad 4 lata w klasie?
Obiecałam chłopakowi, że do niego zadzwonie gdy tylko znajdę czas.
Tak też planuje zrobić.Na to milutkie postanowienie,
uśmiechnęłam się sama do siebie.
Prawie niewidoczny widok uniesionych kącików moich ust, odbiłam się właśnie w jednej z tylnych szyb. Powolna, smutna piosenka w radiu, nadawała mi jeszcze
bardziej depresyjnego klimatu.
CZYTASZ
W sercu wampira 2♛Ayato Sakamaki♛
VampirgeschichtenOna zakochana w nim. On zakochany w innej. Ale hej, jest jeszcze kociooki! [T.I] jest zmuszona uczęszczać do nocnej szkoły z powodu przeprowadzki. Niby szybko odnajduje się w otoczeniu, jednak nie do końca. Za sprawą pewnego zdarzenia, poznaje się...