Prolog

14 2 0
                                    

Obudziłam się, miałam na sobie tylko koszulkę na ramiączkach i majtki. Było ciemno, nie wiedziałam gdzie jestem. Jedyne czego mogła być pewna, to zimna podłoga pode mną. Bałam się, po policzkach spływały mi słone jak rdza łzy. Co się dzieje, gdzie jestem? Ostatnie co pamiętałam to koncert taconafide w jednym z gdańskich klubów. Byłam tam z koleżanką, było fajnie. Pamiętam... Ból. Rozbolała mnie głowa. Nie mogłam przypomnieć sobie co działo się konkretnie... Tylko dym. Dużo dymu.

Brzęk. Nagle pojawiło się czerwone światło. Po chwili znów ciemność. I znów czerwone światło. Zapalało się i po chwili zgasło, jak marzenia nastolatki... Te błyski pozwoliły mi rozejrzeć się po pomieszczeniu w którym byłam. Małe, obskurne. Z wiaderkiem w kącie i podrapanym materacem. Nie było okien, ani żadnego źródła światła poza niewielką listwą nad pancernymi drzwiami. To właśnie ta listwa rozpalała się co chwilę czerwonymi diodami i pozwalała zobaczyć cokolwiek.
Ból głowy utrudniał mi skupienie się, ale po chwili udało mi się przyjrzeć tej dziwnej listwie.
Na listwie zapalały się małe diody, za każdym razem układając się w inne słowa.

IŚĆ

JEŚĆ

SPAĆ

JAK

TAMAGOTCHI

Wstałam. Co jest? Nie mogę... Powlekając nogami podeszłam do wiaderka. Nie widzałam co jest w środku, ale włożyłam do niego rękę. Nie kontrolowałam swojego ciała, czułam tylko głód. Straszliwy głód. W wiaderku był coś... Lepkiego, jakby budyń, albo... Nabrałam to coś i włożyłam do ust, przełknęłam. Było słotkie, jak maliny, smaczne. Bardzo smaczne. Nabrałam kolejną porcję i kolejną, tak przez... jakiś czas. Może kilka minut, a może więcej, stała i jadłam to coś. W końcu wiadro było już puste, obróciłam się i spojrzałam na materac.

IŚĆ

JEŚĆ

SPAĆ

SPAĆ

Byłam zmęczona. Spojrzałam na materac, upadłam. Spać...

Ostatni SenOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz