Rozdział 1 - Marciński podryw

102 3 2
                                    

Ola westchnęła po raz kolejny, po czym ze wściekłością wręcz zrzuciła rękę Marcina ze swojej ławki. Chłopak zdezorientowany popatrzył na dziewczynę zamglonym wzrokiem, a następnie stracił równowagę i wylądował twardo na ziemi.

- Auć, Ola! Mogłabyś być delikatniejsza... - rzekł czarno włosy masując się po obolałej głowie.

- Wolę. Saskłacza. - wywarczała blondynka, a Marcin w tym czasie próbował zabrać jej plecak. - ZOSTAW!

- Nie. - mruknął Marcin.

- MARCIN, CHO NO TU NA CHWILĘ! - krzyknęła Kaśka z drugiego końca sali.

- Po co? - odkrzyknął jej chłopak. Był zdenerwowany, bo ta idiotka z wygolonym tyłem przerwała jego podryw.

- CHODŹ I NIE DYSKUTUJ! - wrzasnęła Bogusia, a Kaśka dodała: Ty mały kurwiu...

Czarno włosy leniwie szedł w stronę ławki dziewczyn, ponieważ miał ich zdanie głęboko w "d".

- Czego chcecie?

- Na tej przerwie spotykamy się na trybunach.

One odeszły, a Marcin wiedział, że jest już w dupie...

Szkolne romanse 【MARCINOLA】Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz