Rozdział 3 - Futro

64 3 1
                                    

W głowie Kaśki było naprawdę dużo pomysłów. Zaczynając na zwykłych żartach, poprzez przebieranki, a kończąc nawet na pobiciach. Nikt nie wiedział o czym ona myśli i nikt nie chciałby się dowiedzieć.

Dziewczyna ocknęła się i przypomniała sobie pytanie Marcina.

- Kim jest Saskłacz? - przedrzeźniła go. - SERIO NIE WIESZ KTO TO SASKŁACZ?! To jest crush Oli... - rzekła, a potem dodała szeptem: W sumie Saskłacz to gówno, więc nie dziwię się, że go nie znasz. Jest dużo gówien na świecie, co oznacza, że nie trzeba każdego rozpoznawać... A ty się za te gówno przebierzesz! - ostatnie zdanie powiedziała głośno, wręcz wykrzyczała i przyciągnęła uwagę wszystkich. Dosłownie wszystkich.

(Następnego dnia)

- OLA! - krzyknęła Kaśka. - Ty weź mi tego Saskłacza pocztą wyślij!

- KASIA, CO TY CHCESZ MU ZROBIĆ?! - wrzasnęła Ola, po czym pobiegła do chodzącego zła, jakim była Kasia.

- A nic, tylko mu chcę dupę ogolić, bo futro jest potrzebne. - rzekła brunetka z głupim uśmiechem na ryjcu.

- NIE BĘDZIESZ MU DUPY GOLIŁA!

- Ale spokojnie... - powiedziała. - Ja tylko przejadę po nim kosiarką.

- NIE BĘDZIESZ JEŹDZIŁA KOSIARKĄ PO MOIM KOCHANYM MĘŻU!

- Lol, ty nie masz męża. - Kaśka uświadomiła Olę o tym fakcie zbyt drastycznie, co spowodowało, że blondynka odeszła ze smutnym wyrazem twarzy.

Szkolne romanse 【MARCINOLA】Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz