Prolog

38 2 0
                                    

8 lat wcześniej

Spadające płatki wiśni plątały się w jego białych włosach, które już od dłuższego czasu potrzebowały przycięcia. Hayato jak zwykle, ćwiczył w ogrodzie, stopniowo zwiększając intensywność wykonywanych ćwiczeń. Od pewnego czasu nie mógł się skupić. Pewna para uważnych oczu obserwowała go, zza murku, już od dobrych paru dni. Denerwowało go to strasznie. Zawsze ćwiczył w samotności, gdyż tylko wtedy mógł się w pełni skoncentrować.
Zdekoncentrowany przerwał ćwiczenie. Nie będzie dłużej ignorował niechcianego obserwatora. Zaczął piorunować ją wzrokiem, dając tym do zrozumienia swoją niechęć, lecz dziewczyna zamiast sobie pójść, podciągnęła się i przeskoczyła murek. Następnie ruszyła w kierunku zirytowanego i lekko zaintrygowanego chłopaka.
- Jestem Motoko, a ty?- z uśmiechem na ustach powiedziała tajemnicza obserwatorka.
-Motoko... - mówił w zamyśleniu, jakby do samego siebie. - Mo...
Uśmiechnął się w duchu.
-Mo...?- powtórzyła zdziwiona dziewczyna- Hmm, podoba mi się! Nikt nigdy, tak do mnie nie mówił.-
Stwierdziła energicznie . Widać było, że jest pełna życia.
- Jestem Hayato- powiedział, spoglądając w głęboką czerń jej oczu. Miał przeczucie, że to początek czegoś nowego.
- Motoko!- męski głos rozniósł się niczym grzmot.
Spojrzenie obojgu, od razu powędrowało do wysokiej sylwetki, która pojawiła się za murkiem. Był to młody, dobrze zbudowany mężczyzna o czarnych włosach, uczesanych w samurajskiego koka na środku głowy. Surowy błysk, odbijał się w jego złotych oczach.
Hayato'wi wydawały się wężowe.
-Orachi!- odkrzykneła Motoko, machając rękami i tym samym dając znać, gdzie jest.
Wzrok mężczyzny od razu spoczął na małej osóbce, która już zaczęła do niego podchodzić.
-Motoko- powiedział twardo- co ty tu robisz? Wszyscy wszędzie cię szukają... - jego głos się wyostrzył- Chyba nie chcesz się spóźnić na moją pożegnalną kolację? - spytał patrząc z wyraźną wyższością.
-Już idę!- odburkneła niezbyt grzecznie dziewczyna, czym zarobiła sobie kolejne twarde spojrzenie od przybysza. Odwróciła się, zwracając do chłopaka.
-Do zobaczenia jutro, na wspólnym treningu, Hayato! - powiedziała szybko, odchodząc za Orachim.
-Na WSPÓLNYM treningu..? - powtórzył głucho chłopak.

Revival Of the Nations: The Story Of The Serpent And The Falcon Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz