-myślę, że... Znikną same- odpowiedziała Miiko. Takiej odpowiedzi się nie spodziewałam... Myślałam, że powie coś w stylu "Ezarel przygotuje ci eliksir" Czy coś w tym stylu. No cóż. Czasem można się pomylić.
-Tak myślisz?- zapytałam nie do końca pewna. Miiko tylko kiwnęła głową.
-No dobra zmykaj ja mam jeszcze dużo pracy- powiedziała Miiko i "grzecznie" Wyprosiła mnie i Eza z sali.
-No to... Co ja mam teraz zrobić?- zapytałam Eza. Ten popatrzał na mnie i nikle się uśmiechnął. Zaczął iść w stronę wyjścia z KG. Ja grzecznie podreptałam za nim. Zaraz jednak zostałam przyciśnięta przez kogoś do ściany. Ten ktoś również zasłonił mi oczy. Nie miałam pojęcia, kto to może być.
-Witaj piękna~- powiedział ktoś uwodzicielskim głosem.. Zaraz... Czy to..
-Nevra! Zostaw ją ty paszczurze!- krzyknął Ez. Nevra?! Ten głupiutku wampirek?
-Bo ci ELFIKU? -wiedziałam, że specjalnie podkreślił ostatnie słowo.
-Pomyślmy... Bo osoba, którą właśnie przycisnąłeś do ściany to. .. - nie dokończył bo mu przerwałam.
-To chłopak palancie!- powiedziałam "grubym" Głosem. Uwielbiałam robić sobie z niego żarty i właśnie przyszła na nie pora. Nevra popatrzał na mnie zdziwiony.
-Nie wierzę ci. Jesteś zbyt piękna, jak na chłopaka- powiedział. No cóż. Pora skorzystać z planu B.
-Może i nie wyglądam, ale genitalia mam męskie. Chcesz zobaczyć? - Nevra odskoczył ode mnie jak poparzony.
-Idiota! Pedofil!- zaczął się wydzierać. Nie wytrzymałam i zaczęłam się śmiać. Wraz ze mną Ez. Nevra patrząc zaskoczony to na mnie, to na Eza.
-O ci wam do cholery chodzi?!- zapytał wkurzony. Ja powoli zaczęłam się uspokajać. Staram niewidzialną łezkę i odparłam.
-To ja wampiru~ [imię]- powiedziałam. Nevra chyba dostał laga bo nie odzywał się już dobre 5 sekund. Jak na niego to jest rekord.
-Ale jak to?! To ty?!- krzyknął. A już myślałam, że będzie tak stał 8 dni... No cóż. Nadzieja matką głupich.
-Nie, krasnoludek. Oczywiście, że ja!- nim się obejrzałam byłam w ramionach czarnowłosego. Z zapałem oddałam uścisk. Tęskniłam za nim. Był dla mnie jak brat. Kiedy my się tak przytulaliśmy Ez stał i starał się na nas nie patrzeć. Poczuł dziwne ukłucie w sercu, ale się zbytnio tym nie przejął.
-Nawet nie wiesz jak tęskniłem!-Krzyknął Nevra. Ja tylko się uśmiechnęłam i tak jak w dzieciństwie cmoknęłam go w czoło.
-Ja za tobą też wampirku~- nim jednak zdążyłam cokolwiek powiedzieć Nevra złapał moją twarz w swoje dłonie i...
C. D. N...
A o to i koniec tego rozdziału
Wiem krótki
I długo nic nie wstawiałam
Ale nie miałam weny
Gomen
Życzę miłego dnia~
Andi~
