| 01 | pierwsze spotkanie

111 6 0
                                    

24.11.17r.

Pamiętasz nasze pierwsze spotkanie hyung? Ja pamiętam każdy szczegół. To było dokładnie 4 lata temu.

Byłem na spacerze. I wtedy Cię zobaczyłem. Szedłeś tak zamyślony z tymi czerowonymi słuchawkami w uszach, że nie zauważyłeś kiedy na mnie wpadłeś. Pewnie przewróciłbym się, gdyby nie Twoja ręka, która złapała moją.

Zawstydziła mnie ta sytuacja tak bardzo, że zarumieniłem się. Uwielbiałeś moje rumieńce prawda? Zawsze twierdziłeś, że są "cholernie urocze".

Patrzyłeś na nasze złączone dłonie przez chwilę, a potem spojrzałeś na mnie. Twój uścisk był tak mocny, a jednak delikatny. W Twoich oczach zobaczyłem dziwną iskrę, której nie umiałem jeszcze wtedy nazwać.

Teraz już wiem.

Nie odezwałeś się ani słowem. Wyglądałeś jak zbuntowany anioł - mroczny i tajemniczy. Twoje czarne włosy były w tak pięknym nieładzie, jakbyś dopiero co się obudził. Twarz delikatna, bez żadnej skazy jakby dziecięca. Mocno kotrastowała ona z kościstymi dłońmi.

Nie odezwałeś się ani słowem, po prostu odszedłeś. Odwróciłem się wtedy w Twoją stronę i szepnąłem "dziękuję", ale chyba mnie nie usłyszałeś.

A może jednak słyszałeś? Nigdy się tego nie dowiem.

Przez cały tydzień o Tobie myślałem. Byłem pewien, że już więcej Cię nie spotkam, chociaż tak bardzo chciałem.

Pragnąłem znów ujrzeć Twoją piękną twarz, znów dotknąć tą silną dłoń. I chciałem znów spojrzeć w Twoje oczy, tak pięknie czekoladowe.

Gdybym tylko mógł to cofnąłbym czas, ale już za późno.

Sam nie wiem, kiedy odkryłem, że jestem homoseksualny. To wydarzyło się tak niespodziewanie.

Jednego razu na imprezie pod wpływem alkoholu pocałowałem pewnego chlopaka. Podobało mi się.

Tak samo jak ty.

Tak bardzo chciałem Cię spotkać. W końcu to się udało.

W końcu znalałem Cię. Pamiętam, że kiedy na Ciebie spojrzałem, serce zaczęło mi walić jak szalone. Cieszyłem się jakbym właśnie wygrał w Totolotka. Chociaż poniekąd to Ty byłeś właśnie tą wygraną.

Siedziałeś sam w kawiarni więc postanowiłem to wykorzystać. Na serwetce napisałem mój numer i moje imie. Usiadłem na krześle obok Ciebie i podałem Ci ją.

Przygryzłem wargę i spojrzałem na Ciebie niepewnie. Wpatrywałeś się w moje starannie pismo, a potem spojrzałeś na mnie.

Po chwili chwyciłeś drugą serwetkę, Ty również zapisałaś swój numer i imię. Zabrałeś serwetkę ode mnie i wyszedłeś znów bez słowa.

Wieczorem kiedy położyłem się już do łóżka, dostałam SMS-a od ciebie.

Na początku wcale nie było niezręcznie jak można by się tego spodziewać. Wręcz przeciwnie, złapaliśmy ze sobą wspólny język.

Cieszyłem się jak dziecko, kiedy pisaliśmy ze sobą codziennie, na różne tematy.

Kiedy codziennie rano pisałeś "Miłego dnia", a wieczorem "Dobranoc". Zawsze odpisywałem Ci tym samym.

Gdybym tylko mógł to cofnąłbym czas, ale już za późno.

Pamiętam to bardzo dobrze.

Twój Jiminie

✔Do You Remember Hyung? // YoonminOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz