Przejęty Alfonso wbiegł na stołówkę. Stanął na stole i przyjął poze radzieckiego dyktatora. "Mam dla was niesamowity komunikat!". Jego usta ułożyły się na kształt megafonu. "Zdecydowałem, że to najwyższy czas na przywrócenie konkursu, który wymyślił mój ojciec. Zapewne wasze babki pamiętają na czym on polegał i jakie możliwości dawała wygrana. Konkurs na najlepszą prostytutke! Kartka z zapisami wisi na korytarzu tematycznym poświęconym Tori Black". Alfonso zadygotał. Pewnie sok jabłkowy uderzył mu do głowy.
Ja Elżbietela pobiegłam z Helgą zapisać się na konkurs. Podobno konkurencje są w czasie zajęć o obsługiwaniu klientów w więzieniu! Będę zwolniona z obsługiwana obślizgłych dziadów! O tak! Gdy po minucie i pięćdziesięciu dziewięciu sekundach dotarłyśmy do kartki z zapisami, okazało się , że ja i Dakus Karota byłyśmy juz wpisane. Ktoś wpisując nas, używał super kjut różowego cienkopisa, a każda kropeczka była serduszkiem : 3
Następnego dnia pod wieczór dostałam zaproszenie na impre. Zdziwiłam się, gdyż koperta na zaproszenie nie była cała w brokacie, tak jak koperty z remizy. Okazało się, że impra odbędzie się dzisiaj, ale w kościele! Jak najprędzej odjebałam sie tak, jakbym na 12:00 miała pierwszą komunie świętą, a na 13:00 zlot prostytut. Przetańczyłam całą noc...