Clauie została jeszcze dłuższą chwilę na skateparku. Była smutna bo jej przyjaciółka ma nawet po wypadku miała takie powodzenie u chłopaków a ona nie... Poszła do sklepu by kupić sobie wódkę , lecz nie chcieli jej sprzedać. Wtedy wyszła ze sklepu i poprosiła jakiegoś "żula" by jej kupił jej alkohol. Oczywiście że się zgodził.. A jakby inaczej. Clauie nigdy wcześniej nie piła alkohol oprócz szampana . Była zestresowana ale ... Najpierw wypiła łyka , a potem dwa łyki .... I wypiła cała butelkę wysokoprocentowego alkoholu. Nagle zadzwoniła do niej Lucy zapytać czy jest już w domu.
Clauie odebrała..* Rozmowa telefoniczna*
L: cześć kochana jesteś już w domu?
C: co ty do mnie gadaszz..- było słychać że coś jest z nią nie tak.
L: wszystko w porządku
C: oczywiście??
Lucy nie pomyślała chwili dłużej, wsiadła na rower z jechała tam bardzoo szybko. Gdy była już na miejscu Clauie zaczęła jej uciekać a przyjaciółka próbowała ją złapać lecz bez skutku. Podeszła do mostu i zaczęła mówić "jeśli się nie odsunie skoczy z mostu". Lucy była przerażona i odsunęłam się na chwilę... Ta chwila była tak krótka a Clauie zdążyła skoczyć.....
Lucy szybko zadzwoniła na pogotowie i pobiegła do przyjaciółki....
CZYTASZ
Zraniona może być jednocześnie Szczęściarą❤😖
RomanceWszystkich serdecznie zapraszam do przeczytania ❤❤