3 centymentry nad rowem

59 2 0
                                    

Jesli myslicie ze to bedzie kontynuacja snu oraz fizyki to nie..

Scotty nie mogl diczekac sie randki z Miychem wiedzial ze igra z diablem gdyz jest z Alex. A ta nie pozwala na rozne ekscezy.

Wiedzial takze ze skonczy z nim gdy ona dowie sie co robi po poludniach.

Tym razem bylo tak samo. Zawsze szedl na spotkania z " kumplem" zestresowany, dlateho nie raz bywalo tak ze sie zakleszczyli....

Ale jednak nie mogl sie powstzrymac od teho co robil. Zawsze potrzebowal bliskowfi tej samej plci.

Scott zostal Mitcha w ideapnej pozycji do wjechania w dupala, ale sie powstrzymal wiedziql ze tym razem to Mitch ma wkladac.

- och scotty jestes juz... - mruczal zalotnie. - mam dzisiaj slurcz macicy potrzebuje natychmiast.

Scott jak zwykle otwary na szybkie numerki nie zastanawial sie nad tym zbyt dlugo i bral sie do roboty.

Gdy przyszla zmiania na to by Scott nurkowal. Otworzyly sie drzwi i ten nie trafil.

- Ejj Scott w row a nie nad. - leknal Mitch

- CO TU SIE ODJANIEPAWLA!!!! WIEDZIALAM ZE WY ZE SOBA KRECICIE! NIENAWIDZE CIE SCOTT. SPIERDALAJ. I JIE WRACAJ DO DOMU.

Zamknaszwy dzrzwi wyszla sama roztrzesiona zostawiajac ich w niekomfortowej sytuacji. Biegla na oslep.

(JAK W TYPOWIM FANFIKU)

W calej histerii wparla na umiesnionego mezczyzne i odbila sie od niego.

- JAK CHODZISZ CWELU.

- Mloda damo wyrazaj sie. I uwazaj na jezyk.

W tym momencie sie usmiechmal i wyciagnal do niej reke by ta mogla sie podniesc.

- Jestem Steve....*










- Jack jestem w ciazy- oznajmila przeszczesliwa Joanna.

- KOCHANIE TAL SIE CIESZE! - wykrzyknal Jack i najmocnije jal tylko mogl uscisna swa ukochana przy okazji calujac ja w nos.








* Joanna przepraszam






DZISIAJ DWA NA DZIEN GOWNIAKA. ROZPIESZCAM WAS.

ja tylko maczam mięsoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz