10# Drama o tytuł

21 2 0
                                    

  Nie wiadomo skąd, nagle Gin-san i jego kompani pojawili się w tym samym parku co Roksy. Podszedł do brunetki i zaczął biadolić autorce, Kagura poszła żreć, a okularnik panikował.

G: Tytuł twojej książki nie ma sensu.

R: Miło mi słyszeć że ktokolwiek to czyta. A tak na marginesie, co ty masz do mojego tytułu? U was są bezsensowne na pierwszy rzut oka i jest ok.

G: Ale tu nie chodzi tylko o to. Masz beznadziejnych "bohaterów" tej marnej książeczki, więc proponuje zrobić ze mnie postać pierwszo planową.* Szarookiej wyskoczyła żyłka na czole*

R: Moja praca. Moje zasady.- mówiąc to mordowała niebieskowłosego wzrokiem.

  Po chwili dziewczyna zignorowała kolesia ponieważ, zauważyła plecak z skrzydełkami.

R: HEJ, TY! PIANISTO OD SIEDMIU BOLEŚCI! MUSISZ MI ODDAĆ KASĘ ZA ZNISZCZONĄ ŚCIANĘ W SALONIE! SŁYSZYSZ, BUCU JEDEN?!

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

W domu wariatów i poza nim/moje odpały[zakończone]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz