W domu wariatów i poza nim/moje odpały[zakończone]

3#Roksy ryczy przy Anime

UWAGA!

Rozdział zawiera spoiler do anime "Hunter x Hunter", do arku z mrówkami chimerami(około 86 odcinek). Jeśli nie obejrzałeś/łaś lub planujesz(rozkręca się po 15 odcinku) pomiń ten rozdział. Dziękuje za twoją uwagę czytelniku.

  Roksy siedzi i ogląda "Hunter x Hunter", rozpoczął się ark z chimerami. Appei siedzi w salonie(nie mogłam znaleźć odpowiedniego salonu w googole więc wzięłam biblioteczkę)    z Hisokom i pokazuje mu swoją galerie w telefonie z shipu "Hisolumii" , obydwoje żywo dyskutują na temat fan-artów. Nagle słychać płacz i wiązankę przekleństw.

H: Co się dzieje?

AZS: O nie! Roksy zaczęła oglądać ark z chimerami.

   Twarz "klauna" mówiła tylko iż nierozumie zaistniałej sytuacji. Blondynka wzięła z  kuchennej szafki specjalny zestaw na takie okazje: 3 opakowania delicji wiśniowych i poszła do przyjaciółki. Przeszła przez salon i skierowała się do pokoju brunetki. Wchodzi do pomieszczenia i skuloną na łóżku Roksy. Dark podchodzi, otwiera opakowanie, siada przy szarookiej podając słodycze.

AZS: Kto umarł?

R: * najpierw wzięła ciastko do ręki* Kite! A on był zajebisty i stał się moim craschem! * zjadała delicje ,jedna, po drugiej*｡･ﾟﾟ*(>д<)*ﾟﾟ･｡

AZS: Umrze jeszcze więcej postaci. 

Appei uspokajała przyjaciółkę i zaproponowało obejrzenie anime p.t. "Gintama". Hisoka siedział jak  głupi dzięcioł w salonie.

~~~~~~~~~

R: Appei może potwierdzić to że miałam deprechę po Kite (╥_╥). Ech... nie ma to jak napisać z osiem rozdziałów w zeszycie przez dwa miesiące a potem w majówkę przepisywać na kompa trzy rozdziały wieczorem, jednego dnia XD