Kiedy łowcy myślą, że krew Colt'ów nie płynie już w żadnym człowieku, a ostatni potomek już dawno spłonął, ja przyjeżdżam do kolejnego miasta, na kolejne polowanie. Przebrana za agenta FBI przeprowadzam wywiad z mieszkańcami, rozmawiam z policją, aż na nareszcie znajduję gniazdo wampirów czy innych stworzeń i je zabijam- głównie moim niezastąpionym Coltem. Zmęczona idę do baru na podwójną porcję frytek i piwo, potem kieruję się do taniego motelu, śpię kilka minut więcej niż zazwyczaj i jadę do kolejnego miasteczka.
Jako łowca żyję od dwunastu lat. Moja historia z tym trybem życia nie zaczyna się ciekawie. Jest to bardziej historia, która przypomina dobry scenariusz na jakiś horror. W końcu nie zawsze szesnastolatka widzi jak ojciec zabija jej matkę bo opętał ją demon, prawda? Nie każda nastolatka dowiaduje się, że jej przodek zrobił broń, która zabiję praktycznie wszystkie potwory, o których czytała w książkach.
Mój tata nie chciał żebym się dowiedziała, chronił mnie jak tylko mógł przed poznaniem prawdy, ale jak to się mówi...prawda zawsze wyjedzie na jaw.
To był mój wybór. Sama z siebie wybrałam to życie. Nie szukałam zemsty choć na początku pragnęłam jej jak niczego innego. Po prostu, gdy wiecie już o tym świecie nie jesteście w stanie normalnie funkcjonować i od tak zapomnieć. Wszystko wydaje wam się podejrzane, a każdy człowiek wygląda jak typowy kandydat na potwora. Codziennie rano czytacie gazetę i gdy widzicie artykuł o ''dziwnym'' zabójstwie nie jesteście w stanie obojętnie przewinąć kartki dalej. Tak było ze mną.
Minnesota, Winona. Jedenastoletni chłopiec został zamordowany, a w jego organiźmie nie było ani mililitra krwi. Policja podała prasie, że prawdopodobnie byli to handlarze, którzy sprzedają na czarnym rynku. To była moja pierwsza sprawa. Stresowałam się jak nigdy bo prócz wiadomości i broni nie miałam najważniejszego- doświadczenia. Gdy teraz to sobie przypominam to nie mogę pojąć jak głupio i bezmyślnie się zachowałam. Nie miałam nawet planu i myślałam, że więzy krwi z Coltami coś wskórają. Ostatecznie pomógł mi nijaki Rufus, a ja dostałam pamiątkę w postaci blizny na ramieniu po zadrapaniu przez jednego z krwiopijców. Po tym zdarzeniu dostałam kilka cennych porad od ciemnoskórego mężczyzny i następnego dnia byłam w drodzę na kolejne polowanie.
☁☁☁☁☁☁☁☁☁☁☁☁☁☁☁☁☁☁
Witam w pierwszym takim opowiadaniu u mnie, mam nadzieję, że przypadnie wam do gustu!
Gavvrila x
CZYTASZ
Next Wayward Girls
ParanormalWydawałoby się, że ten inny świat nie jest w stanie nic już zaskoczyć. Łowcy urządzają polowania na potwory, potwory na ludzi. Tak płyną dni, ludzie spotykają fałszywych agentów FBI, łowcy ratują świat przed apokalipsami, a praktyczne każdy człowie...