Rozdział VI bitwa na Utapu

249 13 2
                                    

Dalej siedziałam w tej durnej maszynie. Po raz kolejny zostałam porażona prądem. Miałam ich już serdecznie dosyć. I Sithów, i separatystów.
-Ile jeszcze im zostało?-spytał Grievous
-6 godzin- odpowiedział droid. Generał Grievous zaczął chodzić po mostku. Kilka minut później coś pojawiło się na radarach.
-To statek Republiki- powiedział droid
-Wiedziałem, że  przylecą. Jedi są zbyt współczuli- powiedział Grievous schodząc z mostka.
-Pozwól wylądować. Przy wejściu mają skonfiskować broń i komunikatory.

                                                                                    ~.~

Wylądowali na lotnisku nr. 5. Wysiedli Obi-Wan, Anakin,Ahsoka i R2-D2. Przy wejściu do statku stało dwóch klonów. Udali się w kierunku starej i zniszczonej bazy separtystów. Przy wejściu zatrzymały ich droidy bojowe.
-Mamy zabrać broń- powiedziały. Klony dały swoje blastery, a Anakin oddał swój miecz. Oczywiście podróbkę.
-A wy?- spytały Obi-Wana i Ahsokę droidy.
-Nie wzieliśmy- odpowiedziała Ahsoka.
-Proszę za mną- powiedziały droidy. Zaprowadziły ich prosto na mostek. Tam czekał Grievous.
-Ach tak, Anakin, jego padawanka Ahsoka i Generał... Kenobi. Dooku przewidział, że to twoja padawanka- powiedział pokazując na mnie. Mam nadzieję, że przynieśliście pakt.-
-Mamy go- powiedziała Ahsoka -Ale najpierw uwolnij Shmi-
-Najpierw pakt-
-Mam inny pomysł- powiedział Anakin -Zaraz jak damy ci pakt, masz ją uwolnić. Obi-Wan przy niej stanie, Ahsoka przy droidzie obsługującym  maszynę, a ja oddam pakt. Może być?-
-Dobrze. Może być-
Ahsoka stanęła przy droidzie obsługującym, Obi-Wan przy mnie a Anakin podszedł do Grievous'a. Oddał mu pakt. Grievous zrobił tylko jedno skinienie palcem, i droid mnie uwolnił. Byłam wykończona, przez co nie utrzymałam się na nogach. Straciłam przytomność. Gdyby nie mój mistrz, spadłabym twarzą na podłogę.  Wziął mnie na ręce.  Jednak kiedy mieliśmy wychodzić, na mostek wpadła armia droidów.
-Jedi są naiwni- powiedział Grievous. Droidy w mgnieniu oka nas otoczyły.
-Wasze droidy tym bardziej- powiedział Anakin -R2 teraz!-
Mały droid wystrzelił trzy miecze świetlne. Dwa o niebieskim i jeden o zielonym ostrzu. Wszyscy pochwycili swoje miecze . Wysuneli ostrza. Droidy zaczęły strzelać. Klony wzięły broń od powalonycg droidów i też zaczęły strzelać. Poradzili sobie świetnie. Wtedy Grievous wkroczył do akcji. Ahsoka i Anakin szybko zareagowali.
-Biegnij z Shmi na statek!- krzyknął Anakin. Obi-Wan zaczął biegnąć na statek. Chwile potem dołączyli do niego Ahsoka i Anakin. Biegnąc niszczyli każdego droida stojącego im na drodze.
-Startujcje!- krzyknął Obi-Wan jak tylko wbiegł na statek. Po chwili na statek wskoczyli jesze Anakin i Ahsoka. Klony zaczęły strzelać w kierunku Grievous'a. On jednak zdołał ich uniknąć. Piloci szybko wyszli z atmosfery po czym wskoczyli w nadświetlną.

                                                                               ~.~ 

Leżałam wśród innych osób, które ucierpiały na wojnach. Otworzyłam oczy. Widziałam jak mój mistrz rozmawiał z jednym z lekarzy. Zobaczył, że się obudziłam. Podszedł do mnie.
-Jak się czujesz?- zapytał z trochę niewyraźną troską w oczach.
-Dobrze, już mi lepiej- odpowiedziałam -Tylko... dlaczego oddaliście ten pakt? Był bardzo ważny-
-Ty byłaś ważniejsza a poza tym...- powiedział i wyjął kawałek zwiniętego papieru -Mają podróbkę. Kiedy lecieliśmy na Utapu, po drodze był sklep mojego starego przyjaciela, który zajmuje się takimi sprawami. Dokument jest prawie podobny, jednak ma jedną małą rzecz która je odróżnia. Separatyści zoriętują się dopiero przy szczegółowym sprawdzaniu- powiedział z uśmiechem. Kiedy miałam coś powiedzieć, ktoś wezwał Obi-Wana. Pożegnaliśmy się.

Wojny Klonów || Inna Historia Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz