Rozdział 17

401 14 2
                                    

Wróciliśmy z bratem do dormu. W kuchni od razu zauważyło nas całe EXO.
- Gdzie byliście? - odezwał się Suho.
- Byliśmy coś zjeść na mieście, dawno nie jadłam niezdrowego jedzenia, a dzisiaj akurat miałam ochotę. - posłałam mu słodki uśmiech.
- Grace wiesz że to było nie odpowiedzialne? - zapytał z troską.
- Wiem Oppa, ale naprawdę potrzebowałam tego. Nie martw się ze mną już wszystko w porządku. Wraca stara Grace. - spojrzałam na niego z błyskiem w oku.
Razem z Samem wróciliśmy do wspólnego pokoju i zebraliśmy swoje rzeczy. W między czasie dostaliśmy wiadomość od menadżera że przyjedzie po nas w ciągu kilku minut. Aż cieszyła się że wcześnie wstaliśmy. Złapałam torebkę i założyłam czapkę. Sam zrobił to samo i razem zeszliśmy na dół.
- Widzimy się wieczorem. - krzyknęłam i wyszliśmy. Menadżer tak jak pisał czekał już pod domem. Wsiedliśmy do samochodu i dojechaliśmy. Naszymi dzisiejszym planami było spotkanie z Beast w sprawie kolaboracji. Powiem szczerze że nawet spodobał mi się ten pomysł. Co więcej wyczuwam w nim nawet plusy dla mnie. Dalsze plany na dzisiejszy dzień to były występ w programie muzycznym i powrót do wytwórni. Dzisiejszy dzień zapowiadał się dość przyjemnie, o ile uda mi się wcielić mój plan w życie. Wsiedliśmy pod obcą wytwórnią i od razu zostaliśmy skierowani do sali konferencyjnej. Była bardzo przestronna i nowocześnie urządzona. Podobała mi się wszystko skąpane w czerni i bieli. Przy okazałym stole siedziało całe Beast na mój widok Yeosob aż się podniósł. Posłałam mu dwuznaczny uśmiech co widać lekko go zdziwiło.
- Interesujące... - mruknęłam cicho do siebie.
- Co mówisz Młoda? - zapytał brat.
Pokręciłam tylko głową przecząco. Zajęliśmy z Samem miejsca na przeciwko zespołu i spojrzeliśmy się na menadżerów którzy dalej stali.
- A więc tak na prośbę Beast, my menadżerowie i inne osoby ze staffu nie mamy się wtrącać. Wasi szefowie się na to zgodzili więc nic nam nie pozostaje jak zostawienie was samych. - powiedział menadżer Beast.
- Dzieciaki zadzwońcie po mnie jak skończycie i lecimy na Simply Kpop.
Po czym oboje wyszli. Zostaliśmy sami. Spojrzałam przed siebie i widziałam kilka par oczu wpatrujących się we mnie i w brata.
- Miło w końcu porozmawiać z wami na spokojnie i bez kamer. - powiedział Dongwoon.
- Również jest nam miło. - odpowiedział mój brat. 
Co jakiś czas rzucałam ukradkiem spojrzenie Yoseobowi. Do końca nie umiałam odczytać jego emocji, ale jestem pewna tylko tego że wmieszane w to było zdziwienie. Podobało mi się to muszę przyznać. Nawet jeśli nie znałam jego emocji to i tak sprowokowałam go do pomyślenia o tym wszystkim. Uśmiechnęłam się sama do siebie. Z zamyślenia wyrwał mnie głos Sama. Otrząsnęłam się i przeleciałam wzrokiem po wszystkich. 
- Emm, przepraszam. Zamyśliłam się i wyłączyłam na chwilę. - lekko się ukłoniłam. 

- Mhhh, ciekawe o czym taka piękna, młoda dziewczyna możesz myśleć? - zażartował Doojoon. 

- Albo raczej o kim? - wtrącił się Yoseob.
- Dobre pytanie. - powiedziałam patrząc mojemu prowokatorowi w oczy. 
- Ehem, wracając do spraw związanych z piosenką. - przerwał nam Hyunseung.
- Mhhh... - zamruczałam lekko, na co większość obecnych się spięła - A więc o czym mówiliście do mnie wcześniej?
- Otóż mamy pomysł żeby zrobić coś w rodzaju piosenki o złej kobiecie która nas zostawiła, ale nie można się załamywać tylko bawić się dalej. Coś muzycznego, skocznego. - opowiedział Junhyung. 
Spojrzałam zdziwiona na brata ten tylko przytaknął. 
- Okej i rozumieć mam że tą złą kobietą mam być ja w tym koncepcie? - uniosłam lekko jedną brew.
- No wiesz Młoda, ja raczej kobiecy nie jestem więc niestety się nie zamienię. 
- Okej mi to nie przeszkadza ale nie sądzicie że dziwnym będzie jeżeli mój brat będzie się do mnie kleił? - zauważyłam dość ważny aspekt. 
Wszyscy zaczęli nawzajem po sobie patrzeć. Naprawdę? Tylko ja na to wpadłam? Sam serio... Wzięłam głęboki oddech. No nic chyba muszę sama przejąć inicjatywę. 
- A więc tak sam pomysł nie jest zły i ja zostałabym przy nim, tylko w scenach z moim bratem podłoży się inną aktorkę. Proste wyjście, dość spójne, nie sądzicie? - spojrzałam na nich. 

- Anioł! - krzyknął Dongwoon - A piosenki też piszesz? -
Przytaknęłam na jego pytanie. 
- Anioł! - powtórzył Yoseob. 
Spojrzałam głęboko w jego oczy. 
- Zależy jak na to spojrzeć. - i wróciłam wzrokiem do reszty. 

- Okej to mamy mniej więcej zamysł na piosenkę. - klasnął w dłonie Gikwang.  
- To co wy na to żeby teraz lepiej się poznać? - zapytał Junhyung. 
Zgodziliśmy się z bratem potwierdzając to ruchem głów. 

Na luźnych rozmowach minęła nam godzina. Oboje z Samem wiedzieliśmy że powinniśmy zaraz po skończeniu zadzwonić po menadżera, ale cóż wiedzieliśmy że zdążymy. Przerwałam namiętną rozmowę chłopaków na temat w sumie to nawet nie jestem pewna bo wyłączyłam się wymyślając małą intrygę. 
- Przepraszam moi drodzy ale czy ktoś mógłby mnie zaprowadzić do łazienki? - wtrąciłam.
Wzrok wszystko powędrował na moją osobę. Miałam głęboką nadzieję, która chwilę później się ziściła. 
- Ja cię zaprowadzę. - wstał momentalnie Yoseob.
Uśmiechnęłam się na jego ruch. 
- Dziękuję. - posłałam mu zalotny uśmiech. 
Wyszliśmy razem z pomieszczenia w ciszy. Muszę przyznać o dziwo że była ona nawet przyjemna. Ale nie oszukujmy się to cisza przed burzą. 
- To tutaj. - oznajmił wskazując na drzwi ze znaczkiem kobiety. 

- Mógłbyś na mnie poczekać, nie jestem pewna czy sama trafię. 
Chłopak tylko przytaknął. Weszłam do pomieszczenia od razu sprawdzając kilka kabin czy akurat nie są przypadkiem zajęte. Wszystko było puste, ku mojej pomyślności. Stanęłam pod lustrem na drugim końcu łazienki, podparłam się o umywalkę i krzyknęłam na tyle żeby tylko osoba za drzwiami mnie słyszała. Momentalnie do pomieszczenia wparował Yoseob, podbiegł do mnie pytając co się stało. Odwróciłam się do niego lekko pchając do na drzwi kabiny. Był naprawdę zdezorientowany, co muszę przyznać mi się podobało. Tym razem ja byłam górą. Uwiesiłam ręce na jego szyi. 
- W końcu możemy normalnie porozmawiać. - wymruczałam.
Po czym stało się coś dla mnie niezrozumiałego. Chłopak położył swoje dłonie na moich biodrach i spojrzał mi prosto w oczy. Dobra, tego się nie spodziewałam. Grace graj dalej. 
- Też się cieszę że się nam udało. - powiedział dość seksownie. 
Nagle ktoś złapał za klamkę, momentalnie  znaleźliśmy się w kabinie, zamykając ją. Było tam dość ciasno, więc staliśmy dość blisko przylepieni do siebie. Poczekaliśmy kilka minut nasłuchując aż dziewczyna wyjdzie, kiedy już to zrobiła odezwaliśmy się.
- No więc wróćmy do wcześniejszej rozmowy. - zaproponował łapiąc mnie z biodra w kabinie - Dlaczego tak nagle zmienił ci się pogląd na tę sprawę?
- Mhhhh, wiesz zaczęłam przeglądać internet i muszę przyznać zaciekawiłeś mnie kolego. - wymruczałam mu do ucha. 
- A cóż takiego widziałaś? - zapytał z szelmowskim uśmiechem. 
- To już będzie moja mała, słodka tajemnica. - uśmiechnęłam się słodko. 
Spojrzałam na jego wargi, a następnie w jego oczy. Chłopak wyczuł o co chodzi i zaczął przybliżać się do mniej. Jego twarz była wręcz milimetry od mojej. Przekręciłam głowę, a on zbliżył się już maksymalnie. Nasze usta prawie się stykały, jednak w tym momencie odbiłam głowę w lewo i wysyczałam seksownie do jego ucha. 
- Powinniśmy wracać, inni będą się martwić. 
Widziałam szok w oczach Yoseoba. Uśmiechnęłam się jeszcze bardziej i wyrwałam z jego objęć. Wyszłam z kabiny pozostawiając zszokowanego. Aż mi się go żal zrobiło, naprawdę liczył na coś. Muszę go bardziej wybadać, czy to wszystko to gra. Wyszłam z toalety, a zaraz za mną starszy. Wróciliśmy do gabinetu. Wszyscy spojrzeli się na nas. Faktycznie chwilkę nas nie było, ale zawsze można zrzucić na okres. Ktoś mnie ego nauczył... Westchnęłam. 
- Przepraszam ale wraz z Samem musimy jechać już. - ukłoniłam się lekko. 
Złapałam brata za rękę i pociągnęłam do wyjścia. 
- Dogadamy się co do piosenki, Sam podał nam wasze numery. - powiedział Dongwoon.

- Tak, tak. Do widzenie. 
Ukłoniliśmy się nisko i wyszliśmy. Mój plan został rozpoczęty, teraz tylko nie mogę się poddać i muszę grać dalej. Czym prędzej zadzwoniliśmy po menadżera i byliśmy już w drodze na występ. 


Przybrana SiostraOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz