Rozdział 3 - Powrót Kelly'iego do pracy w Remizie po wypadku.

52 0 0
                                    

Minęło 2 tygodnie od tego jak Kelly miał wypadek samochodowy w drodze do szpitala do Stelli i jest już całkowicie zdrowy.


-Dzisiaj wreszcie wracam do pracy.- powiedział Kelly.

Po czym pojechał do Koszar gdzie pracował z Casey'em i resztą ekipy.

Upłynęło 10 minut i już był w środku.

-Cześć wszystkim wreszcie wracam do pracy. Co ze Stellą?

-Stella dalej jest w Śpiączce. Nie wiadomo kiedy się wybudzi.- powiedziała Gabby.

-Ja ją tak bardzo kocham i nie chce jej stracić tak jak straciłem Shay.

-Wiem Kelly ciężko jest się pogodzić ze śmiercią bliskiej ci osoby.

-Ale niestety na los nic nie poradzisz.

Po tym co powiedział poszedł się przebrać w uniform i nagle złapał się za nogę.

-Ehh to kolano zaczęło mnie boleć jak cholera.

-Severide nic ci nie jest.

-Nie, jest w porządku.

-Ok bo widzę trzymasz się za kolano.

-To nic takiego.

Nagle zza rogu Kelly'iego zauważył szef Boden.

-Za 5 minut u mnie.

-Tak szefie.

5 minut później

Kelly rozmawia z Szefem Bodenem o powrocie do pracy.

-Kelly już jest okej, jesteś w pełni sił i zdrowy do powrotu do pracy.

-Tak szefie pełen sił i zdrowia.

-Od kiedy chcesz zacząć pracować Severide?

-Od teraz Szefie.

-Ok witamy spowrotem.

Odezwała się Dyspozytornia

Truck 81 Squad 3 Ambulance 61

Kid locked in school locker

Green Palace Street 129

-Pakować się do Wozu Squad.- Krzyknął Kelly z uśmiechem na twarzy że może wrócić do pracy.

-81 do wozu.- powiedział Casey

Dojazd do szkoły był bardzi ciężko wąskie uliczki i zaułki, ale wreszcie się udało.

-81 do Dyspozytornii

-Tak 81

-Jesteśmy na mkejscu za chwilę rozpoznanie sytuacji

-Zrozumiałem

Casey wydał rozkazy i ruszyli na pomoc uwięzionemu dziećmi.

-Cruz łom, Severide twoi niech wezmą Chuligana.

-Się robi. Słyszeliście chłopaki raz dwa.

Po dostaniu się do szatni zauważyli dziecko ze złamaną ręką, które już mdlało. Severide krzyknął:

-Tutaj tylko nożyce do metalu pomogą chuligan i łom odpada.

-Dobra Otis przynieś nożyce do metalu.- powiedział Casey.

-Tak jest już biegnę.- odpowiedział Otis.

Gdy nożyce były już na miejscu, Severide wziął się za rozcinanie kłódki i krat.

-Ta kłódka nie chce puścić, rozetne kraty na około.

-Ok Severide czekamy żeby się nim zająć.

Kraty puściły po 2 minutach i Gabby z Brett mogły zająć się dzieckiem.

-Dobra Otis chowaj sprzęt razem z Cruzem i wracamy dziewczyny sobie poradzą i zawiodą dziecko do Chicago Med tam zajmą się nim lekarze.

-Ok.

Severide wrócił do Wozu i znowu odezwało mu się kolano.

-Kelly wszystko w porządku.

-Tak jak najbardziej.

-Ale widzę że nie wytrzymujesz z bólu.

-To nic takiego.

-Severide zabieram cię do Med tam cię zbadają.

-No ok.

Otis zabrał Kelly'iego do Med a reszta wróciła bo skończonej akcji do Remizy.

-A gdzie Quad 3?

-Otis pojechał z Kellym do Med, zaczęło go kolano strasznie boleć.

-Czyli jednak jeszcze nie nadaje się do pracy, niech odpocznie dam mu tydzień wolnego.

-Dobrze szefie przekaże mu.

-Ok Casey.

Casey napisał smsa do Kelly'iego.

-Kelly dostałeś od szefa tydzień wolnego ze względu na kolano.

-Jak to tydzień wolnego z powodu głupiego bólu.

-Tak szef się o ciebie martwi.

-Ok dzięki Casey Pozdrów go ode mnie. Do zobaczenia za tydzień.

Reszta ekipy wróciła do domów po skończonej zmianie i poszła smacznie spać jak również Kelly i jego kolano, a inna zmiana musiała przyjechać i zacząć pracować.

Rozdział 1 - Stella w niebezpieczeństwie!!! część 1Where stories live. Discover now