Perspektywa Martyny :
Jedziemy wzdłuż rzeki, przy której odnalazła nas Karolina wraz z naćpanym Adrianem. Jest piękna noc blask siedmiu księżyców odbija się w tafli wody w rzece co sprawia, że klimat , w którym podróżujemy jest magiczny i piękny. Do tego wszystkiego tuż obok mnie siedzi Fahar jest nieziemsko przystojny : ma jasno zielone włosy, czarne oczy i wysportowaną sylwetkę ciała. A do tego jest taki miły i pomocny. Tych właśnie cech poszukuję u mojego kandydata na męża, jednak nie do końca wiem czy on widzi i czuje to samo co ja do niego. Boję się zapytać ale po chwili namysłu zaczynam :
- Fahar ?- zapytałam.
- Tak ? - odpowidział.
- Nie wiem jak ci to powiedzieć, ale... - zaczynam.
- Co suę stało ? Źle się czujesz ? - zapytał wyraźnie przejęty.
- Nie, ale muszę ci o czymś powiedzieć. - Odpowiadam nieco zestresowana.
- Spokojnie. Wal śmiało. - odpowiada z lekkim uśmiechem na twarzy.
- Podobasz mi się ! - wykrzyknełam, aż reszta towarzyszy wraz z Faharem spoglądają na mnie.
- Yyyy... - wymamrotał a ja zestresowałam się tak jak nigdy w życiu.
- Przepraszam. Zapomnij o tym co powiedziałam. - odpowaidam tak zawstydzona, że nie mogę spojrzeć mu w oczy.
- Słucham ? Chyba sobie żartujesz ? - odpowiedzuał, a ja poczułam motylki w brzuchu.
- Jak to ? Podobam ci się ? - odpowiadam zaskoczona jego odpowiedzią.
- Jasne, że tak ! Zamuerzałem ci powiedzieć, ale nie znalazłem wystarczająco siły żeby to zrobić. - odpowiedział
I w tej chwili zatrzymaliśmy się tak, aby reszta nie zauważyła brakującej pary towarzyszy. Podeszliśmy do płynącej obok nas rzeki i położyliśmy się na trawie, aby obejrzeć blask gwiazd na niebie. Gdy tak leżeliśmy nagle poczułam jak ręka Fahara zbliża się do mojej. Nie ukrywam, że bardzo tego chciałam, ale tak bardzo się bałam. W ciągu kilku sekund zdałam sobie sprawę, że mężczyzna moich marzeń trzyma mnie za ręke i kocha mnie tak samo mocno jak ja jego. Niespodziewanie odwrócił swoją głowę i przysunął ją tuż obok mojej. Zamarłam na samą myśl, że w każdej chwili może mnie pocałować. I właśnie w tej samej chwili, gdy nad tym myślałam jego wargi pieściły moje. Czułam rozkosz i zaskoczenie, nie do końca wiedziałam co się teraz dzieje, ale chciałam aby ten moment trwał jak najdłużej. Gdy zakończyliśmy nasz pierwszy wspólny pocałunek otworzyłam oczy i ujrzałam jego piękne czarne oczy, które były jak małe gwiazdeczki. Gdy już wstaliśmy zorientowaliśmy się, że otaczają nas leśne stworzenia : takie jak : wróżki, jednorożce i elfy.
Świetliki oświetlały cały krajobraz przez co wszystko wyglądało przepięknie. Gdy tylko zbliżyłam się do leśnych stworzeń one natychmiast uciekły, ale nie przejełam się ponieważ obok mnie stała najważniejsze dla mnie stworzenie, Fahar.

CZYTASZ
Nadnaturalni
FantasyPełne magii, humoru opowiadanie o losach czwórki bliskich sobie osób. Zachęcam do przeczytania na poprawę humoru.