— Okej, to miejsce jest ogromne! — Twoje usta były szeroko otwarte gdy kręciłaś się w kółko, podziwiając kampus.
— Ależ oczywiście, — Jimin przewrócił oczami kiedy ty poczułaś zawroty głowy, pędząc naprzód by cię złapać. — W końcu zrobisz sobie krzywdę, idiotko.
— Ty jesteś idiotą. — Skrzywiłaś się, odpychając się od niego. Oczywiście że czułaś się komfortowo wokół niego w czasie kiedy spędziliście razem, ale były czasy w których rysowałaś linię. — Przestań mnie dotykać.
— Dosłownie rzuciłaś się na mnie tym razem, — Spojrzał się na ciebie wzrokiem pełnym wyższości. — Zamknij się.
— Nie rzuciłam się n--
— Oh, Hej! — Nowy głos dołączył do was dwojga. — Widzę że znalazłeś sobie kogoś fajnego tym razem, Jimin!
Odwróciłaś się by spotkać wysokiego chłopaka o brzoskwiniowym kolorze włosów. Uśmiechnął się do ciebie bezczelnie, popisując się swoimi wartymi omdlenia, dołeczkami, zanim odwrócił się aby puścić oczko twojemu współlokatorowi.
— Nah, nie jest w moim typie. — Jimin uśmiechnął się leniwie do chłopaka zanim go przytulił. — Dużo czasu minęło, Namjoon!
— Mówisz poważnie że ta piękna dziewczyna nie jest z tobą? — Namjoon uniósł brwi, odwracając się do ciebie z flirciarskim uśmieszkiem. — Cóż, cieszę się że reszta z nas ma szansę.
Czułaś że topisz się pod jego czarującym uśmiechem, ale wkrótce zachowałaś zimną krew. — Co jest z wami chłopakami że uderzacie do mnie?
— To dlatego że jesteś moją współlokatorką. — Jimin rzucił ci pełne zadowolenia spojrzenie. — Czuj się zaszczycona.
— Jestem błogosławiona, Park Jiminie. — Uśmiechnęłaś się do niego sarkastycznie. — Byłabym jednak szczęśliwsza jako samotny wieloryb.
Namjoon wydawał się rozbawiony. — Samotny wieloryb?
— Przyzwyczaiłem się już do tego,— Jimin wzruszył ramionami, kiedy zwrócił się do przyjaciela. — Ona jest dziwna.
— Rozumiem. — Drugi chłopak pokiwał głową. — Ale mimo wszystko, jest gorąca.
— Przepraszam? — Machałaś rękami w powietrzu, zirytowana. — Ja nadal tu jestem, wiecie.
Dwoje chłopaków nie zwróciło na ciebie uwagi, ponieważ ich wzrok został schwytany przez coś innego. Uniosłaś brwi w nieokreślony sposób, kiedy patrzyłaś gdzie znajduje się ich wzrok.
Bardzo przystojny chłopak podchodził do twojej grupy, z małym uśmieszkiem na jego pełnych, różowych wargach. Jego strój był prosty; Czarny golf pod skórzaną kurtką, i ciemne jeansy. Jego pociągające oczy były podkreślony cienkimi kreskami zrobionymi eyelinerem, pasującymi do jego nieporządnie ułożonych włosów, co sprawiło że wyglądał jeszcze bardziej...zachwycająco.
Nawet nie zdałaś sobie sprawy z tego że twoje usta były szeroko otwarte, dopóki palec Jimin'a nie sięgnął pod twój podbródek i nie zamknął go.
— Przestań się gapić. — Wymamrotał, ale jego własne spojrzenie zostało dalej schwytane przez pięknego chłopaka.
— Ko to? — Szepnęłaś, nie zwracając uwagi na swoją gramatykę, gdy patrzyłaś dalej. Nigdy nie widziałaś lepszego okazu mężczyzny i czułaś się pobłogosławiona.
Czy to tak wyglądają anioły?
Namjoon uśmiechnął się lekko widząc twój wyraz twarzy.
Jimin w końcu zauważył jak w tym momencie wyglądasz, uśmiechając się rozbawiony gdy potrząsnął głową. — Zapomnij o tym, T/I. On jest daleki twojemu ideału.
— Skąd wiesz? — Odpaliłaś.
— Po prostu wiem. Znam go. — Powiedział, kiedy chłopak w końcu podszedł.
— Jimin! — Chłopak się uśmiechnął, otwierając swoje ramiona do przytulenia. — Dawno się nie widzieliśmy, stary!
Jego głos jest tak głęboki, o kurwa--
Ledwo kontrolowałaś swój tryb fangirlu przy jego melodyjnym, głębokim głosie.
— Dobrze cię widzieć, Taehyung. — Jimin też uprzejmie się uśmiechnął.
Potem Taehyung obrócił się do Namjoon'a, witając się z uśmiechem i skinieniem głowy zanim cię zauważył.
Uniósł brwi gdy spojrzał na ciebie zaskoczony. — Czy nie przedstawisz mnie tej pięknej dziewczynie, Jimin? — Zapytał chłopaka.
— Będę już spadał. — Namjoon dał ci znaczący wyraz twarzy, gdy uśmiechnął się do dwóch chłopaków. — Możecie poznać siebie nawzajem.
Jimin skinął mu głową, kiedy wychodził uśmiechając się widząc twój wyraz twarzy. — Taehyung, to moja współlokatorka, T/I. T/I, Taehyung.
Uśmiechnęłaś się do chłopaka, chociaż twoje wnętrze wręcz eksplodowało. — Miło mi cię poznać.
Taehyung skłonił się lekko, a jego uśmiech był najbardziej czarujący jaki kiedykolwiek widziałaś w życiu. — Przyjemność po mojej stronie. — Puścił ci oczko, zanim zaczął dla zabawy szturchać Jimina. — Dlaczego to ty dostałeś tą piękną dziewczynę jako współlokatora?
Twoje serce dawało wrażenie, że zaraz wyrwie ci się z klatki piersiowej przez szybkość jego bicia.
Jimin zna tego faceta?
W końcu poczułaś, że już zrozumiałaś korzyści płynące z posiadania takiego współlokatora.
— Ah, Panienki mnie kochają. — Jimin puścił oczko Taehyung'owi. — Ale ona jest singielką... Na razie.
Taehyung po prostu się roześmiał, zanim odwrócił się do ciebie, puszczając ci oczko. — Cóż, mam zajęcia za kilka minut, więc muszę cię prosić byś mi teraz wybaczyła. Ale chciałbym zobaczyć więcej ciebie, T/I. Uśmiechnął się zanim się odwrócił.
— O cholera. — Odetchnęłaś gdy był poza twojego zasięgu wzroku.
— Źle dla ciebie. — Jimin rzucił ci żałosne spojrzenie. — Nie pasujesz do niego. — Uśmiechnął się do ciebie złośliwie, zanim odszedł.
— Dlaczego ty- Hej, czekaj! — Krzyknęłaś na jego oddalającą się sylwetkę, pędząc za nim. — Park Jimin!
---------------------------------------
CZYTASZ
How To Be A Hoe ✓ || P.J.M ||
Fanfiction[IMAGINE] ❝ Wściekły seks, to najlepszy seks.❞ Przypominam, że playboy'e też mają serca. Original Author : SugaWithThatTae