Po kilku godzinach grania, jedzenia i rozmawiania na przeróżne tematy, Jungkook zasnął na puchatym dywanie, przytulając do piersi pustą już paczkę po chipsach. Natomiast Taehyung i Jimin przenieśli się do salonu, nie chcąc budzić śpiącego bruneta.
Czerwonowłosy zajęty był oglądaniem śmiesznych kotków w internecie i nie zwracał uwagi na rudzielca, który wyraźnie bił się z myślami, co chwilę otwierał usta, chcąc coś powiedzieć, ale wciąż milczał.
Kim uniósł głowę znad telefonu dopiero, gdy usłyszał ciche westchnięcie swojego przyjaciela.
- Co jest?
- Nie podoba mi się ten Jungkook... Skąd ty go w ogóle znasz? I dlaczego wcześniej mi o nim nie powiedziałeś? - fuknął, a Taehyung przewrócił oczami.
- Daj spokój... Poznałem go niedawno na mieście, a nie mówiłem ci wcześniej, bo nie było okazji - skłamał. - Zadowolony?
- Nie. Jestem twoim przyjacielem, a spędzasz ze mną coraz mniej czasu, bo jesteś zajęty Jungkookiem. Jak pytam, co u ciebie, to tylko mówisz o Jungkooku, nie pytając mnie o to, jak się czuję - westchnął. - Poza tym, nie wiem, co takiego w nim widzisz. Nie dość, że wygląda jak gryzoń, to nie zna się na niczym, co cię interesuje. Jaki jest sens w kumplowaniu się z nim?
Chłopak zmarszczył brwi, uważnie przyglądając się Jiminowi.
- O co ci chodzi, Chim? Okres masz, czy co? Przecież Jungkook to normalny dzieciak. Przestań go obrażać - warknął, ale nie usłyszał odpowiedzi. Zamiast tego Park podniósł się z kanapy i podążył w kierunku korytarza. - Co ty odwalasz?
- Nie mam zamiaru tu siedzieć. Nie sądziłem, że jesteś aż tak ślepy. Odezwij się, kiedy zmądrzejesz, o ile to w ogóle nastąpi - burknął, po czym założył trampki i wyszedł, trzaskając drzwiami.
Taehyung nie wiedział, że brązowowłosy chłopiec od dłuższego czasu nie spał i siedział na schodach, ze łzami w oczach przysłuchując się ich rozmowie.
CZYTASZ
Cute Bunny | Taekook
FanficTaehyung postanawia przygarnąć królika, nie wiedząc, że niepozorne zwierzątko skrywa wiele tajemnic.