Rozbijamy aromaty
Zdobywcy księżyca
Wstydzimy się
Miękkich gestów
Czułych spojrzeń
Ciepłych uśmiechów
Kiedy cierpimy
Wykrzywiamy lekceważąco wargi
Kiedy przychodzi miłość
Wzruszamy pogardliwie ramionami
Silni cynicznie
Z ironicznie zmrużonymi oczami
Dopiero późną nocą
Przy szczelnie zamkniętych oknach
Gryziemy ręce
Umieramy z miłości