Chłopak zmarnowany całym dniem wstąpił do małej kawiarenki po swoją ulubioną czarną amerykańską kawę. Nigdy nie dodawał cukru. Z miną męczennika życiowego usiadł na wygodnym siedzeniu i już po chwili składał swoje zamówienie.- Tylko bez cukru... - upomniał kelnerkę gdy odchodziła.
Ta kiwnęła tylko głową i zniknęła za ladą wołając pracownika. 'Co za nudne życie" pomyślał. Oparł głowę o swoje dłonie i wyciszył umysł. Nie chciał myśleć, a tylko wyluzować.
Z chwilowego stanu zapomnienia wybudził go mocny zapach kawy. Spojrzał w tamtą stronę, wyłożył pieniądze na stół i upewniwszy się, że nie ma tam cukru, już od razu zaczął delektować się mocnym aromatem i przepysznym smakiem.
Nie zauważył jednak, że choć swoją miną odstraszał wszystkich wokół, pewna osoba weszła do lokalu. Nie zwrócił nawet uwagi, że chłopak z cudnymi blond włosami mu się przypatruje. Swoją drogą, nieznana osoba miała naprawdę piękny wygląd. Nieskazitelna cera, która od zimna na dworze połyskiwała delikatnie czerwienią na policzkach i nosie. Włosy, mimo iż zmierzchwione, pewnie idealne i gęste. Oczy brązowe i pełne ciepła. Uśmiech na twarzy, który mógłby ukoić wszystkie cierpienia.
Yoongi, spojrzał w jego stronę. Na moment rozszerzył oczy i szybko odwrócił głowę kierując wzrok na swój napój.- Mogę się dosiąść? - zapytał nieznajomy miłym tonem i uśmiechnął się delikatnie.
Brunet spojrzał na niego spod byka. Po co to robił? Przecież jest tyle siedzeń!
- N... po co?
- A czemu nie?
- A dlaczego tak?
-Nic ci nie szkodzi.
- A jak szkodzi?
Zirytowany Min pochłonięty 'uciążliwą' konwersacją z nieznajomym nie zwrócił uwagi, że ten już obok niego siedział.
- Jaką masz kawę?
- A co cię to obchodzi?
- Biała latte.
- Czarna amerykańska.
- Z toną cukru!
- Nienawidzę cukru. - po chwili namysłu dodał - Yoongi.
- Jimin.
Miły chłopaczyna wystawił rękę w stronę Yoongiego. Ten tylko z niechęcią spojrzał na jego gładką dłoń i ruszył się niespokojnie. Mimo niezręcznej sytuacji, Jimin nie zraził się do niego, a tylko uśmiechając się powiedział cicho;
- Ja będę czekał.
Cicho wstając i zasuwając krzesło, Min wyrzucił kubek i zniknął za drzwiami. 'Co to było...?'. Kopiąc jakiś kamyk, zniknął za zakrętem.
- Chyba będzie ciężko... - wymruczał blondyn - lubię wyzwania.
Uśmiechnął się tylko i wyszedł z lokalu.
'Twoje życie już nie będzie nudne."
CZYTASZ
Droga Do Nieba || Yoonmin
FanfictionGdy anioł spotka zagubioną duszę i za koszt własnej egzystencji będzie próbował jej pomóc. Czy cukier jest tu naprawdę aż tak ważny? Au w którym Jimin jest aniołem a Yoongi człowiekiem. Czyli jak czyściec spotyka niebo i jak niebo spotyka czyściec.