~ 5

147 11 2
                                    


Mellody



Gwałtownie wstałam od razu tego żałując. Silny ból objął skronie i tył głowy. Syknęłam, próbując zignorować przeszywające uciskanie głowy, spojrzałam na godzinę w telefonie.

14:57.

Robiąc idiotyczną minę, przypomniałam sobie o wczorajszym wydarzeniu, które uderzyło we mnie jak rozpędzona ciężarówka.


-Kocham Cię Justin. Cholernie Cię kocham.

Myślę,że te słowa były czymś co chciał usłyszeć. Podszedł gwałtownie wpijając mi się w usta. Jak najszybciej odwzajemniłam pocałunek, łapiąc za tył głowy chłopaka. Byłam najszczęśliwszą dziewczyną na świecie. Dlaczego? Bo mogłam po raz kolejny poczuć jego usta na swoich, jego smak, zapach. To było tak fantastyczne uczucie, przez które nie jestem w stanie się do końca wysłowić. Wiem, że to co teraz robię nie jest dobre, bo w końcu coś nas jednak od siebie dzieli, ale skłamię mówiąc, że nic nas do siebie nie przyciąga. Jesteśmy jak ogień i woda. Mówią, że przeciwieństwa się przyciągają i coś w tym jest.

**sceny 18+

Złapał dłonią za mój tyłek, mocno go ściskając. Jęknęłam czując jak moje ciało krzyczy i pragnie więcej. Oderwał swoje usta od moich, które po chwili znowu połączyłam. Czułam, jak bardzo go pragnę. Bardzo tego potrzebowałam, a nawet bardziej niż przypuszczałam. Zwinnie dotarłam swoją dłonią do spodni szatyna. Szybkim ruchem rozpięłam pasek, a z rozporkiem poszło jeszcze szybciej. Złapałam jego przyrodzenie w dłoń, słysząc jego przeciągły i seksowny jęk wiedziałam, że dłużej nie wytrzymam. Złapał mnie obiema dłońmi za tyłek lekko unosząc do góry, pozbył się mojej dolnej garderoby i gwałtownie wszedł we mnie. 

Głośno jęknęłam pragnąc więcej.. więcej

jeszcze więcej...



**,, Miłość jest pełna pułapek. Kiedy chce dać znać o sobie -- oślepia światłem i nie pozwala dojrzeć cieni, które to światło tworzy''. 

_________

-Kurwa- jęknęłam, przypominając sobie wczorajszy wieczór. -Co ja najlepszego zrobiłam- dodałam czując gorąc na moich policzkach. 

Postanowiłam jednak się nie przejmować. Było i się skończyło, prawda? Jestem młoda, mam prawo do odrobiny szaleństwa. To był tylko jeden, nic nieznaczący raz.

Tak wmawiaj sobie Mellody...

Rozejrzałam się wokół i pomyślałam sobie, że skoro dziś jest niedziela to mogę odpocząć. Pierwsza czynność, którą miałam zamiar zrobić było wzięcie tabletki przeciwbólowej. Poszłam do kuchni i miałam już wyciągnąć opakowanie tabletek, jednak moją uwagę przykuła szklanka wody z dwiema kapsułkami a obok karteczka. Podeszłam bliżej popijając tabletkę, czując niemalże natychmiastową ulgę, wzięłam karteczkę i zaczęłam ją czytać na głos.


" Mam nadzieję, że ból ci przejdzie. Wczoraj było przecudownie Mellody. 

Chcę, żebyś dała mi drugą szansę. Obiecuję, że Cię nie zawiodę. Proszę zaufaj mi skarbie.

Twój Justin x "




>>> Co myślicie o zachowaniu Mellody i Justina?

Jak powinna zareagować? 

> Przepraszam, że krótki ale starałam się ogarnąć oceny w szkole, haha.

A jak u was średnia? Chwalcie się skarby i do następnego xoxo

*

**cytat Paulo'a Coehlho'a <nw jak napisaćXD>



♥ Wasza,

dangerous_womann. ♥

Take it or leave itWhere stories live. Discover now