Holly długo po wyjściu przystojnego gangstera nie mogła się pozbierać, dodatkowo jej przełożeni nie dawali jej spokoju i ciągle oczekiwali od niej przełomu w sprawie. Zastanawiała się, dlaczego agenci wybrali właśnie ją do tej całej maskarady i dlaczego wciąż jej grozili. Musiała się dowiedzieć czegoś więcej na ich temat, ale na razie, miała dużo nauki przed jutrzejszym wieczorem.
Siedziała w galerii do późna, przeglądając papiery i ucząc się nazw poszczególnych obrazów oraz ich historii. Nie mogła się jednak skupić, bo w jej głowie utkwił seksowny mężczyzna, który pachniał tak cudownie, że do tej pory czuła obok siebie jego obecność. Jego delikatny pocałunek na jej ustach i to spojrzenie.
— Stop! — upomniała samą siebie, uderzając się z otwartej dłoni w czoło. — Nie to nie możliwe, żeby taki facet był potworem i zabijał ludzi, a tym bardziej handlował narkotykami i bronią. Przecież z jego inteligencją i wyglądem, mógłby zrobić ogromną karierę wszędzie, po co mu gangsterka? — prowadziła ze sobą monolog, zadając sobie co chwilę to inne pytanie, na które niestety nie znała odpowiedzi.
Sama nie była w życiu święta i lubiła niebezpieczeństwo oraz adrenalinę, ale skończyła z tym raz na zawsze i teraz stała się prawowitą obywatelką swojego kraju, ale czy na pewno?
Zastanawiała się jaki sens ma służba w policji, kiedy nawet tu trafiają się takie kanalie jak Phil i jego przydupas Richard.
Declan Halle zafascynował młodą kobietę, ale nie chciała się przed sobą do tego przyznać, mało tego bała się ich kolejnego spotkania. Mężczyzna był cholernie przystojny i mógł mieć każdą kobietę, więc dlaczego zainteresował się nią? Może szukał kolejnej kobiety do zdobycia, a potem zmieni kierunek swoich poszukiwań i znajdzie sobie inną, ładniejszą?
— Wykonam zadanie i wracam do domu, do córeczki! — powtarzała sobie, spoglądając na stertę dokumentów. — Nie kurwa, ja tego się nigdy w życiu nie nauczę! Idiotka, w coś ty się wjebała?! Całe życie masz przejebane, to na koniec wylądujesz w jeziorze, jako pokarm dla rybek!
Nie mogła tak siedzieć bezczynnie i czekać, aż agenci, albo przystojny mafioso ja załatwią, musiała coś zrobić, więc nie wiele myśląc, zadzwoniła do swojego trenera boksu i serdecznego przyjaciela. Mężczyzna odebrał połączenie po drugim sygnale, serdecznie witając się z koleżanką.
— Cześć malutka, co tam u ciebie, jak nowi szefowie? Tęsknię tu za tobą i nie ma mi kto spuścić wpierdolu, także wracaj szybko do mnie kwiatuszku.
— Cześć Lucas — odpowiedziała, po czym w słuchawce nastała chwila ciszy.
— Holly, wszystko ok? — zapytał przejęty blondyn o pięknych zielonych oczach.
— Boję się Lucas — odpowiedziała na jednym wdechu i w tym samym momencie bardzo tego pożałowała.
— Ej! Co jest? Czego się boisz? — Holly na zawołanie potrzebowała wymyślić jakieś kłamstwo i niewiele myśląc, powiedziała.
— Boję się, że nie dam sobie rady z tą sprawą — Po drugiej stronie telefonu, wybuchł głośny śmiech policjanta.
— Zwariowałaś? Ty sobie nie poradzisz? Proszę cię, kto jak kto, ale ty?
— Lucas?
— Tak złociutka?
— Mógłbyś się czegoś dowiedzieć na temat moich nowych przełożonych? Są jacyś dziwni i nie mogę się z nimi dogadać. Tylko potrzebuję dyskrecji ok?
— No jasne, jak tylko będę miał chwilę, to poszperam i obiecuję, będę dyskretny jak cholera. Mała muszę kończyć, w razie czego dzwoń, kiedy będziesz potrzebowała męskiego wsparcia — mężczyzna zaśmiał się do słuchawki, poprawiając tym samym humor młodej agentce.
CZYTASZ
Trapped Romans Mafijny‼️już W Sprzedaży
Roman d'amourBroń, narkotyki, intrygi i... miłość Świat ciemnych mafijnych interesów nie jest bezpieczny. Przetrwają w nim tylko najtwardsi i najbardziej bezwzględni gracze. Słabsi będą mogli mówić o szczęściu, jeżeli przeżyją. Bracia Declan i Joshua z pewnością...