- Porozmawiamy później. David na mnie czeka - powiedziałam. - Mamy zamiar wyjść wcześniej.
- Coś się stało? - zapytał z troską.
- Nie czuję się najlepiej, ale to nic poważnego - odpowiedziałam.
- Rozumiem - powiedział. - Spotkamy się jutro?
Spojrzałam na niego zdziwiona. Nie widziałam powodu, dla którego mielibyśmy się spotykać.
- Słucham? - zapytałam.
- Dam ci klucze do naszego domu - powiedział z uśmiechem. - Dzisiaj będziesz musiała jakoś sobie poradzić, ale jutro zostaniesz już u nas.
Całkowicie wyleciało mi to z głowy.
- W takim razie do zobaczenia - powiedziałam, odwzajemniają uśmiech i ruszyłam w stronę wyjścia.
Mój przyjaciel stał w umówionym miejscu.
- Co się tak szczerzysz? - zapytał.
Początkowo nie wiedziałam, o co mu chodzi, ale wtedy zdałam sobie sprawę z tego, że cały czas się uśmiechłam. Nie podobało mi się to.
- Przypomniałam sobie coś śmiesznego - skłamałam.
David kiwnął głową i nie poruszał więcej tego tematu.
- Idziemy już? - zapytał.
- Muszę jeszcze coś załatwić - powiedziałam, a David westchnął. - Wrócę za moment.
- Chyba nigdy stąd nie wyjdziemy - powiedział, ale gdy chciałam mu przerwać, dodał: Poczekam w samochodzie.
- Uwielbiam cię! - krzyknęłam, gdy wchodziłam do środka budynku.
Rozejrzałam się dookoła w poszukiwaniu kelnerki, która podała Belli lek. Zauważyłam, że szła do pomieszczenia za kuchnią. Podążyłam za nią i zatrzymałam ją w przejściu.
- O co... - zaczęła zadawać pytanie, ale przerwała gdy mnie zobaczyła.
- Idź tam - powiedziałam, popychając ją do środka.
Spojrzałam w kierunku kuchni, aby upewnić się, że nikt nas nie widział. Dziewczyna zauważyła, że się rozglądam, więc uspokoiła mnie, mówiąc, że mają teraz przerwę i wszyscy są w pokoju dla pracowników. Uwierzyłam jej i weszłam za nią do środka.
- Co to wszystko ma znaczyć? - zapytałam.
- Ja to zrobiłam - odpowiedziała z niepewnością. - Słyszałam, jak pani rozmawiała i wiedziałam, że to się nie uda i, że prawda wyjdzie na jaw. Panna młoda naprawdę nic nie piła, a ja nie chciałam mieć jeszcze większych kłopotów, więc załatwiłam to alkoholem.
Przez moment nie wiedziałam, jak zareagować. Ta dziewczyna wykazała się sprytem, ale także ogromną głupotą. Jak można podać komuś alkohol z lekami?
- Czy ty jesteś normalna? - zapytałam z agresją w głosie. - Kto ci kazał robić coś takiego?
- Pani nie zrozumiała - powiedziała, kręcąc głową. - Nie dałam jej go wypić.
- A co zrobiłaś? - zapytałam już spokojniej.
- Najpierw chciałam, aby to wypiła, ale uświadomiłam sobie, że mogłoby coś jej się stać - powiedziała, a ja odetchnęłam z ulgą. - Rozlałam trochę na jej sukienkę i dekolt, a resztę wylałam do zlewu.
Spojrzałam na sufit i przetarłam twarz dłońmi, gdy to usłyszałam.
- Nie jesteś jednak taką idiotką, na jaką wyglądasz - powiedziałam, a dziewczyna nieśmiało się uśmiechnęła.
CZYTASZ
Uwieść męża siostry
RomanceEmma i Bella to siostry. Wychowywały się razem, ale jedna nienawidzi drugiej. Nie potrafi patrzeć na jej szczęście i robi wszystko, aby mu zapobiec. Podczas ślubu starszej siostry, Emma wpada na pewien pomysł, który natychmiast postanawia wprowadzić...