-[I/P]? Wszystko w porządku? -spytałaś zmartwiona po tym co zobaczyłaś.
-Nie.- wypowiedź przerwał jej płacz- Sama zobacz. Ale czekaj, przed przeczytaniem tego chcę abyś pod żadnym pozorem nie zrezygnowała z tego wyjazdu.
-Dobrze, oddaj mi kopertę.- odparłaś.
"Witaj córeczko! Jeśli to czytasz to zapewne jesteś już na miejscu. Powiedz, jak ci się podobał lot? Nie był za długi? Pewnie bardzo się cieszysz, że nareszcie jesteś w swoim ukochanym kraju. Nie wiem na jakiej jesteś teraz ulicy ale jedno wiem. Musisz udać się na ulicę Wangsimniro*. Czeka tam na ciebie nowy dom. Tak kochanie, kupiłam ci dom. Mam nadzieję, że zdecydujesz się i tam zamieszkasz. Nie mam nic przeciwko a wręcz przeciwnie, bardzo bym tego chciała. Kocham Cię! Baw się dobrze! Mama♡"
-Czekaj co? Ona mi kupiła dom w Korei?- zadawałaś pytania sobie i przyjaciółce która nie mogła uwierzyć w to co przeczytała tak samo jak ty.
-Najwyraźniej.
-Ale jak ona to zrobiła nie będąc tam? Nie znając języka? Przecież ona ma problem z włączeniem komputera a kupiła mi dom? W dodatku tak daleko?!
-To nie jest teraz najważniejsze. Najważniejsze jest to czy zdecydujesz się tam zamieszkać.- po policzkach [I/P] zaczęły ponownie spływać łzy.
-Będę musiała nad tym porządnie pomyśleć. W końcu miał być to wyjazd tylko na miesiąc.
-No to zastanawiaj się szybciej bo czasu ci niewiele zostało.- podśmiewając się uświadomiła Ci, że został jeszcze tylko jeden dzień, a w dodatku, nie cały.
Szczerze mówiąc, bardzo chciałaś tam zamieszkać ale myśl, że miałabyś zostawić tutaj wszystko lekko Cię przerażała.
Sięgnęłaś po telefon, który leżał na szafce nocnej obok Twojego łóżka i sprawdziłaś godzinę.
-Mam jeszcze 10 godzin do wylotu a jestem w totalnej rozsypce. [I/P] błagam Cię, pomóż mi. Powiedz co mam zrobić.
-No jak to co? Wybierać meble do nowego domu!- zaszokowana jej odpowiedzią rzuciłaś się przyjaciółce w ramiona.
-Dlaczego płakałaś i powiedziałaś, że mam tego nie robić?- zadałaś pytanie, które nie dawało ci spokoju.
-Bałam się. Nie chcę Cię stracić, ponieważ jesteś moją najlepszą przyjaciółką. Traktuję Cię jak siostrę a dowiedziałam się, że ta za kilka godzin ma zacząć nowe życie na drugim końcu świata.
-Kochanie, nie bój się. Nie stracisz mnie.
-Ale teraz gdy to wszystko przemyślałam, doszłam do wniosku, że powinnaś tam wyjechać.
-Jesteś tego pewna?
-Jak nigdy!
Te słowa [I/P] wypowiedziała tak motywująco, że nie musiałaś się już więcej zastanawiać.
Następną godzinę spędziłaś na pakowaniu kolejnych walizek, rozmawianiu z przyjaciółką o tym co czeka Cię na miejscu i zanim się obejrzałaś była już 23:00.
-Przesiedziałam u ciebie cały dzień! Ja już będę lecieć bo musisz się wyspać. O której masz ten lot?
-O 8:00 muszę być na lotnisku więc chyba faktycznie pójdę spać. Dziękuję Ci za pomoc, bez Ciebie bym sobie nie poradziła!- uściskałaś ją i ruszyliście razem w kierunku wyjścia.
-Zadzwoń do mnie jak tylko się rano obudzisz! Muszę przyjść Cię pożegnać!
-No dobrze dobrze. Leć już.
***
-O cholera, zaspałam!!!- zerwałaś się z łóżka gdy tylko spojrzałaś na zegarek, który wskazywał godzinę 7:36.
*wybrałam pierwszą lepszą ulicę w Seulu więc nie ma ona jakiegoś większego znaczenia.
Witam ponownie!
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
I do zobaczenia w następnym rozdziale!💟
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.